W Niemczech padł rekord w wysokości ceny kupna obrazu na aukcji. To 23 mln euro
Max Beckmann (1884 – 1950) przez większość swojego życia mieszkał i tworzył w Niemczech. Gdy w 1933 r. do władzy doszedł Adolf Hitler, jego twórczość została zaliczona do sztuki zdegenerowanej, czyli niezgodnej z nazistowską ideologią. W 1937 r. zarekwirowano ponad 500 jego prac, które znajdowały się w niemieckich muzeach. W tym samym roku Beckmann razem z żoną wyemigrował do Amsterdamu.
Tam w 1943 r. stworzył obraz, który 1 grudnia pobił rekord na niemieckim rynku sztuki. Chodzi o „Autoportret żółto-różowy”, który sprzedano w berlińskim domu aukcyjnym Villa Grisebach. Jak donosi serwis Artnet, obraz drogą telefoniczną kupił pewien Szwajcar, którego nazwiska na razie nie ujawniono. Ostateczna kwota transakcji, z uwzględnieniem opłat dodatkowych, wyniosła 23,2 mln euro (108 mln zł).
Do 1996 r. „Autoportret żółto-różowy” był w posiadaniu wdowy po malarzu. Wtedy został sprzedany. I był to ostatni raz, kiedy płótno trafiło na rynek. Aż do teraz. Beckmann z upodobaniem malował autoportrety, ale posiadacze tych obrazów bardzo rzadko decydują się na ich sprzedaż.
Do tej pory najdrożej sprzedanym dziełem sztuki w Niemczech była chińska rzeźba z brązu z 1473 r., którą konkubina podarowała chińskiemu cesarzowi Chenghua. Dzieło wylicytowano za 9,5 mln euro w Stuttgarcie w 2021 r. (PAP Life)
ag/ moc/