Ukraina/ Szef MSZ wezwał UE do nałożenia sankcji na Rosję za referenda aneksyjne
„Sankcje personalne nie wystarczą jako kara za referenda” – podkreślił Kułeba na wspólnej konferencji prasowej w Kijowie z szefową francuskiej dyplomacji Catherine Colonną.
Dodał, że "nie wystarczy ograniczyć się do środków kosmetycznych (...), im łagodniejsza reakcja na tak zwane referenda, tym większa motywacja Rosji do eskalacji i aneksji kolejnych terytoriów (...). W treści ósmego pakietu sankcji zobaczymy, jak poważnie UE traktuje problem referendów” – dodał ukraiński minister.
„Działania Moskwy nie zmienią postępowania Ukrainy na polu bitwy” – oświadczył również Kułeba i zapewnił, że po rozmowach z Colonną „rozwiązana została kwestia nowych dostaw” francuskich dział Caesar.
Minister Colonna stwierdziła natomiast, że francuskie wsparcie dla Ukrainy jest „ogromne” i obejmuje pomoc humanitarną, finansową, wojskową oraz dyplomatyczną o łącznej wartości ponad 2 mld dolarów.
„Rosja jest coraz bardziej izolowana. Nikt nie poparł jej wystąpienia w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. Jej narracja jest niespójna” – podkreśliła szefowa francuskiej dyplomacji. „Każdy widzi, że Rosja pogrąża się w impasie, czy to militarnie, czy też w stosunku do własnych obywateli” – dodała.
„Prezydent Rosji (Władimir Putin) wszczął retorykę eskalacji, dekretując częściową mobilizację ludności rosyjskiej, która już go nie popiera i ogłaszając zorganizowanie pozorowanych referendów w okupowanych regionach lub przyjmując retorykę eskalacji w kwestii nuklearnej” – zauważyła Colonna.
„Wszystko to nie odwraca naszej uwagi od naszych zasad ani celu” – zapewniła szefowa MSZ Francji, wskazując na wypowiedź prezydenta Emmanuela Macrona z minionego tygodnia, że „jeśli Rosja przystąpi do organizacji tych nielegalnych referendów, Unia Europejska nałoży sankcje przy pełnym poparciu mojego kraju”. (PAP)
ksta/ ap/