Radio Opole » Kraj i świat
2022-06-12, 19:50 Autor: PAP

"Der Spiegel": niemiecka empatia dla Ukrainy i dla Zełenskiego jest ograniczona

Właściwie dla Niemców oczywiste powinno być opowiedzenie się po stronie ukraińskiego prezydenta Zełenskiego i jego kraju. Paradoksalnie jednak agresor zyskuje więcej współczucia niż ofiara. Niemiecka empatia dla Ukrainy i dla Zełenskiego jest ograniczona - uważa autor tekstu opublikowanego przez tygodnik "Spiegel".

"Niedawno usłyszałem coś dziwnego od dalekiej znajomej, która wie o moim zainteresowaniu Rosją i Ukrainą. Odezwała się do mnie, a ja zrozumiałem, że szuka odpowiednich słów: "Zełenski tak wiele od nas wymaga" - powiedziała. A potem dodała: +Ale na wszystko pracowaliśmy przecież własnymi rękami.+ (...) Kilka dni później pewien starszy pan o liberalnych poglądach wyjaśnił mi prawie to samo, ale innymi słowami" - pisze Christian Neef, autor tekstu opublikowanego w "Spieglu".


"Do tej pory o wątpliwościach dotyczących ukraińskiego przywódcy słyszałem tylko z Moskwy. W tym kontekście słowo +wątpliwości+ jest zbyt słabe. Ponieważ każdego dnia Rosja wylewa na Zełenskiego wiadra brudów, z nienawiścią i podstępnością, które zapierają dech w piersiach" - zauważa Christian Neef.


Czyż Niemcy nie powinni "stanąć po stronie Zełenskiego i jego kraju?" - zastanawia się autor. "Teza Putina o walce idei między Rosją a Zachodem określa również nas, społeczeństwa, jako przeciwników tej wojny".


"Mogą być dwa powody, dla których tak się nie dzieje" - uważa Neef. Po pierwsze, "istnieje oczywiście stała protekcjonalność wielu Niemców (zachodnich) wobec Europy Wschodniej. Kraje takie jak Ukraina przez dziesięciolecia były ślepymi zaułkami w ich świadomości. Byli skupieni na wielkiej Rosji, którą choćby ze względów historycznych należało zadowolić".


Nawet po tym, jak Putin "rozpętał morderczą wojnę w środku Europy, nie wydaje się, by ta fiksacja na punkcie Rosji zmalała, a może wręcz przeciwnie. Dla wielu Niemców roszczenia Ukrainy nic nie znaczą, natomiast Rosjan - tak. Obserwujemy więc w tej wojnie paradoks: agresor spotyka się z większym zrozumieniem ze strony wielu Niemców - mniej lub bardziej ukrytym - niż ofiara".


Drugim powodem braku opowiedzenia się po stronie Zełenskiego i Ukrainy "są względy materialne" - czytamy w tekście. Zdaniem autora w miarę trwania wojny "wielu Niemców staje się coraz bardziej świadomych zagrożeń, jakie ta wojna dla nich stwarza. Słyszą o gwałtownie rosnących cenach gazu i obserwują wzrost cen benzyny na swoich stacjach benzynowych. Fakt, że muszą poświęcić część swojego dobrobytu na rzecz małej i z ich punktu widzenia coraz bardziej nieskromnej Ukrainy - rzekomo mało znaczącego państwa, które w rzeczywistości jest około dwa razy większe od Niemiec i posiada znaczący przemysł - nie jest dla wielu zrozumiały". Ukraina jest przecież "częścią tej Europy Wschodniej, która - podobnie jak Węgry, Polska czy kraje bałtyckie - lubi marudzić przeciwko duchowi Zachodu i w ten sposób wywoływać niepokoje" - pisze Neef.


Czy Angela Merkel "nie sygnalizowała wielokrotnie Niemcom: nie zabiorę wam niczego, na co tak ciężko pracowaliście, nie będzie żadnych reform, wasz standard życia pozostanie taki, jaki jest? Jej polityka była polityką status quo (...). Olaf Scholz nie ma sobie nic do zarzucenia, ponieważ od samego początku brał pod uwagę tę mentalność, przyjmując postawę wyczekującą" - uważa autor.


Dlatego, zdaniem autora tekstu, "niemiecka empatia dla Ukrainy i dla Zełenskiego jest ograniczona. Prezydent Ukrainy i jego 40 milionów rodaków płacą za to cenę. I my też w pewnym momencie będziemy. Ale tylko kilka osób w Niemczech zdaje się to rozumieć" - konkluduje Christian Neef. (PAP)


bml/ tebe/


Kraj i świat

2024-07-07, godz. 06:10 Wimbledon - "Middle Sunday" to już historia Niedziela w środku turnieju tradycyjnie była dniem wolnym od rywalizacji w Wimbledonie, chyba że pogoda torpedowała program. Był to najbardziej ikoniczny… » więcej 2024-07-07, godz. 06:10 Jacek Borusiński: „Każdy z nas ma w sobie coś z wróbla” (wywiad) Popularność przyniosły mu występy w grupie Mumio, ale Jacek Borusiński ma też w swoim dorobku ponad 20 ról filmowych. Wkrótce zobaczymy go w komediodramacie… » więcej 2024-07-07, godz. 05:50 Palenie papierosów silnie wpływa na pogorszenie zdolności intelektualnych u seniorów Palenie papierosów jest kluczowym elementem stylu życia, który wpływa na tempo pogarszania się zdolności intelektualnych w starszym wieku - wskazuje brytyjskie… » więcej 2024-07-07, godz. 05:50 Niger/ Żołnierze USA opuszczą bazę lotniczą 101 w Niamey Amerykańskie wojsko zakończy w niedzielę wycofywanie się z bazy lotniczej 101 w stolicy Nigru Niamey. Jednostki stacjonujące w bazie dronów opuszczą Niger… » więcej 2024-07-07, godz. 05:50 Prognoza pogody na 7 i 8 lipca Jak informuje IMiGW nad Europą dominują wyże z centrami nad zachodnią Rosją, Atlantykiem oraz w rejonie Czech. Jedynie północna oraz częściowo środkowa… » więcej 2024-07-07, godz. 05:10 Brazylia/ Eksprezydent Bolsonaro zainaugurował spotkanie konserwatystów, gościem prezydent Argentyny Były prezydent Brazylii Jair Bolsonaro zainaugurował w sobotę w uzdrowisku Camboriu spotkanie z udziałem 3,5 tys. opozycyjnych działaczy konserwatywnych… » więcej 2024-07-07, godz. 04:50 USA/ Nie żyje amerykański producent filmowy, zdobywca Oscara Jon Landau W USA zmarł z powodu raka Jon Landau, laureat Oscara, producent filmowy 'Titanica' oraz obu części 'Avatara'. Miał 63 lat. O jego śmierci poinformowała w… » więcej 2024-07-07, godz. 04:10 Kosowo/ Władze wezwały TikToka do podwyższenia wieku umożliwiającego korzystanie z aplikacji Agencja ds. Informacji i Prywatności Kosowa wezwała TikToka do podwyższenia wieku legalnego używania aplikacji na terenie kraju z 13 do 16 lat - poinformował… » więcej 2024-07-07, godz. 03:10 Serbia/ Protest Belgradu przeciwko OBWE ws. rzekomego łamania neutralności organizacji Misja Serbii przy Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) złożyła w sobotę skargę, oskarżając organizację o łamanie jej statusowej… » więcej 2024-07-07, godz. 02:20 Kuba/ Mirta Diaz Balart, była żona Fidela Castro, zmarła w wieku 95 lat Mirta Diaz-Balart, była żona kubańskiego dyktatora Fidela Castro i matka jego pierwszego syna, zmarła w sobotę w Madrycie w wieku 95 lat. Wiadomość o jej… » więcej
57585960616263
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »