Marczyk wygrał siedem z dziesięciu rozegranych na Słowacji odcinków specjalnych. To jego drugi tytuł, pierwszy wywalczył w 2019 roku.

"To dla nas wielka satysfakcja, że jesteśmy na mecie tego rajdu. Cieszę się, że ten sezon, początkowo trochę przypadkowo, potem trochę z dokładniejszym planem i strategią, ułożył się dla nas w ten sposób. Te starty sporo nam pomogły i w europejskim czempionacie też stanowimy dużą siłę" - przyznał Marczyk w rozmowie z radiem rajdowym.

Marczyk z pilotem Szymonem Gospodarczykiem wygrali w tym roku pięć rund RSMP - rajdy Żmudzi, Polski, Nadwiślański, Śląska i Koszyc, na drugiej pozycji ukończyli Rajd Rzeszowski, gdzie Polaków niespodziewanie pokonał Czech Erik Cais (Ford Fiesta Rally2). W jednej - rajdzie Świdnickim nie startowali.

Drugie miejsce w Koszycach wywalczył Wojciech Chuchała (Skoda Fabia Rally2 Evo) ze stratą 35,0 s, a trzeci był Łukasz Kotarba (Citroen C3 Rally2) - strata 48,0. Marczyk miał na mecie ponad minutę przewagi nad rywalami, a dostał 30 s kary za potrącenie szykany.

Wicemistrzem Polski został Chuchała.

Tytuł drugiego wicemistrza Polski zdobył Tomasz Kasperczyk (VW Polo GTi R5). W Koszycach był czwarty ze stratą 58,2 s do Marczyka. (PAP)

wha/ krys/