Radio Opole » Kraj i świat
2021-09-28, 15:30 Autor: PAP

Sąd: oskarżeni winni przewrócenia pomnika ks. Jankowskiego, ale bez kary (opis)

Sąd Rejonowy w Gdańsku uznał we wtorek trzech mieszkańców Warszawy winnymi przewrócenia dwa temu pomnika ks. prałata Henryka Jankowskiego, ale z uwagi na niewielką szkodliwość społeczną czynu odstąpił od wymierzenia i kary. Wyrok nie jest prawomocny.

Sąd nałożył jednocześnie na oskarżonych obowiązek naprawy solidarnie szkody w kwocie prawie 7,8 tys. zł, zwrot kosztów postępowania sądowego poniesionych przez czterech oskarżycieli posiłkowych oraz pokrycie części kosztów sądowych.


"Należy zauważyć, że wyrok zawierający odstąpienie od wymierzenia kary jest wyrokiem skazującym" - podkreśliła w uzasadnieniu wyroku sędzia Małgorzata Uszacka.


Sąd zwrócił uwagę, że wbrew twierdzeniom obrońców i samych oskarżonych, proces nie miał charakteru politycznego.


"Nie był to proces, którego przedmiotem były czyny, których miał się dopuścić ksiądz Henryk Jankowski. Kwestie związane z życiorysem Henryka Jankowskiego, które miały motywować oskarżonych do działania objętego niniejszym postępowaniem na skutek m.in. głośnego reportażu w +Gazecie Wyborczej+ o pedofilskich czynach prałata oraz relacji osób, które miałyby być jego ofiarami, stanowią okoliczności powszechne znane" - mówiła sędzia.


Sąd uznał, że wbrew aktowi oskarżenia Michał Wojcieszczuk, Rafał Suszek i Konrad Korzeniowski (zgodzili się na podanie danych osobowych - PAP) nie dokonali znieważenia pomnika, ani też nie dokonali czynu chuligańskiego z błahego powodu. Ich przestępstwo zakwalifikował jako zniszczenie i uszkodzenie cudzej rzeczy, podlegającą karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.


"Zachowanie oskarżonych polegające na nałożeniu na obalony pomnik księdza Henryka Jankowskiego bielizny i bucików dziecięcych, komży i białego materiału z koronki stanowiło deklarację ich poglądów. Sprzeciw przeciwko bezczynności organów wobec zarzutów kierowanych przez liczne osoby mające być ofiarami działań Henryka Jankowskiego i pozostawaniu w przestrzeni publicznej pomnika upamiętniającego jego osobę. I jako takie znajduje się pod ochroną konstytucyjnej zasady wolności wypowiedzi" - powiedziała sędzia Uszacka.


Zdaniem sądu, oskarżeni "wykorzystali pomnik jako symbol swojej walki z pedofilią wśród osób duchownych, wobec braku reakcji odpowiednich organów na doniesienia dotyczące osoby Henryka Jankowskiego". "Zatem nie działali oni z zamiarem znieważenia pomnika, wykorzystali pomnik jako wzmacniacz przekazu, zapewniając wzbudzenie uwagi i zainteresowania u szerokiego grona odbiorców" - ocenił sąd.


"Zachowanie oskarżonych było umyślne. Nie podjęli działań przewidzianych prawem w celu usunięcia pomnika z przestrzenni publicznej, nie wystąpili z takim żądaniem do Rady Miasta Gdańska i działali pod osłoną nocy. W praworządnym państwie brak jest przyzwolenia na podejmowanie samowolnych działań tego rodzaju i nieprzestrzeganie porządku prawnego" - stwierdził sąd.


Na ostatniej rozprawie prokurator Mariusz Skwierawski wniósł o wymierzenie oskarżonym kar po roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania kary na dwa lata.


"Należy wziąć pod uwagę, że prokuratura przyjęła inną ocenę karno-prawną zdarzenia. Wnosiła też o inny wymiar i dlatego przedmiotowa sprawa po uzyskaniu pisemnego uzasadnienia wyroku będzie dokładnie analizowana i wówczas będzie podjęta decyzja, czy zostanie wywiedziony środek odwoławczy" - powiedział dziennikarzom prokurator.


Oskarżeni i ich obrońcy nie pojawili się we wtorek w sądzie na ogłoszeniu wyroku.


Do przewrócenia monumentu, stojącego niedaleko kościoła św. Brygidy w Gdańsku, doszło w nocy z 20 na 21 lutego 2019 r.


Wojcieszczuk, Suszek i Korzeniowski przyczepili do pomnika linę i przewrócili go na przygotowane wcześniej opony samochodowe. Sama postać kapłana nie uległa uszkodzeniu, zniszczono jednak mocowanie postumentu. Mężczyźni ułożyli na figurze duchownego strój ministranta i dziecięcą bieliznę, jako symbole osób nieletnich, które miał molestować seksualnie zmarły w 2010 r. wieloletni proboszcz parafii św. Brygidy. Mężczyźni zadzwonili też na policję, informując o dokonaniu czynu.


Jednemu z portali internetowych sprawcy przesłali kilkustronicowy manifest, w którym oświadczyli m.in., że podjęli działanie, którego celem było "symboliczne strącenie ze wspólnotowego piedestału fałszywej pamięci i czci osoby Henryka Jankowskiego".


Według prokuratury, szkody materialne wyrządzone przez oskarżonych wyniosły ok. 30 tys. zł.


23 lutego 2019 r. kilkudziesięciu pracowników Stoczni Gdańskiej ponownie ustawiło monument na skwerze przy ul. Stolarskiej. Jednak po dwóch tygodniach, zgodnie z uchwałą Rady Miasta Gdańska, pomnik zdemontowano i przekazano przedstawicielom komitetu m.in. z NSZZ Solidarność.


Pomnik kapelana gdańskiej "Solidarności" ks. Henryka Jankowskiego stanął w 2012 r. staraniem społecznego komitetu złożonego m.in. z działaczy Regionu Gdańskiego NSZZ "Solidarność". Pieniądze na budowę pomnika pochodziły głównie ze zbiórki przeprowadzonej przez komitet. Za zgodą Rady Miasta Gdańska monument ustawiono na miejskim skwerze, który przy tej okazji otrzymał też imię ks. Jankowskiego. Odsłonięcia monumentu dokonał 31 sierpnia 2012 roku metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź, który objął też budowę pomnika swoim honorowym patronatem.


W grudniu 2018 r. w "Dużym Formacie", magazynie "Gazety Wyborczej", opublikowano reportaż "Sekret Świętej Brygidy. Dlaczego Kościół przez lata pozwalał księdzu Jankowskiemu wykorzystywać dzieci?", w którym kapelan "Solidarności", wieloletni proboszcz parafii św. Brygidy w Gdańsku, Henryk Jankowski został oskarżony m.in. o seksualną przemoc wobec nieletnich.


Publikacja wywołała falę protestów przeciwko bezczeszczeniu pamięci duchownego oraz sprzeciwiających się czczeniu ks. Jankowskiego w formie pomnika.(PAP)


Autor: Robert Pietrzak


rop/ robs/


Kraj i świat

2024-05-21, godz. 22:00 Ekstraklasa piłkarzy ręcznych – władze Superligi odrzuciły protest Industrii Władze Superligi odrzuciły protest Industrii Kielce w sprawie ostatniej bramki zdobytej przez Orlen Wisłę podczas niedzielnego, pierwszego meczu finałowego… » więcej 2024-05-21, godz. 22:00 Liga angielska - trener Pochettino odchodzi z Chelsea Argentyńczyk Mauricio Pochettino nie jest już trenerem piłkarzy Chelsea Londyn - poinformował klub występujący w angielskiej ekstraklasie. 52-letni szkoleniowiec… » więcej 2024-05-21, godz. 21:50 Niemiecki minister obrony zapowiada zwiększenie pomocy dla Ukrainy i współpracę wojskową z Łotwą i Litwą Niemcy planują zwiększyć w tym roku pomoc wojskową dla Ukrainy o kolejne 3,8 miliarda euro - podał we wtorek Reuters, powołując się na źródła. Wcześniej… » więcej 2024-05-21, godz. 21:50 W. Brytania/ Mężczyzna oskarżony o szpiegowanie dla Hongkongu znaleziony martwy Jeden z trzech mężczyzn aresztowanych na początku maja w Wielkiej Brytanii, a następnie oskarżonych o szpiegostwo na rzecz Hongkongu, został znaleziony martwy… » więcej 2024-05-21, godz. 21:50 UE/ Gawkowski dla PAP: Polska może się chwalić, bo już wdrożyła europejski portfel cyfrowy Polska obok Czech i Danii jest jednym z krajów Unii, które wdrożyły europejski portfel tożsamości cyfrowej. 'Już prawie 18 mln obywateli korzysta u nas… » więcej 2024-05-21, godz. 21:50 Senackie komisje rekomendują przyjęcie noweli ustawy o pomocy Ukraińcom bez poprawek We wtorek senackie Komisje Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej, Edukacji oraz Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej rekomendowały przyjęcie… » więcej 2024-05-21, godz. 21:40 Izrael/ Media: Minister komunikacji nakazał zwrot sprzętu agencji AP Izraelski minister komunikacji Szlomo Karhi poinformował we wtorek, że nakazał zwrot sprzętu telewizyjnego, należącego do Associated Press - podał portal… » więcej 2024-05-21, godz. 21:40 Artyści żegnają w mediach społecznościowych Jana A.P. Kaczmarka Odszedł wielki kompozytor, ale też marzyciel, człowiek inspirujący, wspierający i serdeczny - tak w mediach społecznościowych wspominają Jana A.P. Kaczmarka… » więcej 2024-05-21, godz. 21:30 Von der Leyen: tarcza obrony powietrznej mogłaby być wspólnym europejskim projektem (opis) Tarcza obrony powietrznej mogłaby być wspólny europejskim projektem. Jeśli byłaby na to zgoda, musimy znaleźć finansowanie albo w postaci składek krajowych… » więcej 2024-05-21, godz. 21:30 Kandydaci na szefa KE: UE w gospodarce nie może być protekcjonistyczna ani naiwna, np. wobec Chin Gospodarka UE nie może być protekcjonistyczna, ale państwa unijne nie mogą być też naiwne. Gdy konkurencja nie jest sprawiedliwa, trzeba bronić firm europejskich… » więcej
1234567
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »