Radio Opole » Kraj i świat
2021-09-25, 11:20 Autor: PAP

Pracownicy jednostek kultury w Bogatyni: Nasza działalność będzie zagrożona, gdy kompleks w Turowie przestanie funkcjonować

Zależy nam, żeby kopalnia funkcjonowała dalej, bo to jest nasza "matka żywicielka". Gdyby kompleks przestał działać, także nasza działalność byłaby zagrożona – mówiła w rozmowie z PAP pracownica jednej z instytucji kultury w Bogatyni, na terenie której znajdują się kopalnia i elektrownia Turów.

Pracownicy instytucji kultury działających na terenie Bogatyni, z którymi rozmawiała PAP są, podobnie jak większość mieszkańców, zaniepokojeni wizją zamknięcia kopalni. Jak podkreślają, mimo iż konflikt wokół kopalni Turów bezpośrednio ich nie dotyczy, to obawiają się, że zamknięcie kompleksu doprowadzi do upadku regionu.


Pani Ewa, która pracuje w miejskiej bibliotece, zwróciła uwagę, że mieszkańcy miasta w związku z zaistniałą sytuacją czują się niepewnie i obawiają o swoją przyszłość. "Ludzie mają tu mieszkania, mają pozakładane rodziny, związali się z tym regionem, więc z pewnością nie jest to dla nich komfortowa sytuacja" – stwierdziła.


Rozmówczyni PAP podkreśliła, że kopalnia i elektrownia Turów to dwa zakłady, które podtrzymują funkcjonowanie całej gospodarki w regionie. "Gdyby zostały zamknięte, automatycznie wszystkie placówki, nie tylko kulturalne, przestałyby w większości istnieć, bo po prostu nie byłoby wpływów do budżetu samorządu" – mówiła. "Straciłyby też szkoły i przedszkola, bo bezrobocie byłoby wówczas tak ogromne, że młodzi ludzie musieliby wyjechać w poszukiwaniu pracy" – dodała.


Jej zdaniem konflikt wokół Turowa to rozgrywki typowo polityczne. "Nie wiem, czemu ma to służyć, ale nikt nie myśli o tutejszej ludności. Do nas Czesi często przyjeżdżają na zakupy i nie mają żadnych pretensji co do działalności kopalni. Są też bardzo często zdziwieni tą sytuacją. Wszystko się rozgrywa na szczeblu rządowym" – oceniła.


Pracownicy Bogatyńskiego Ośrodka Kultury również podkreślali, że turoszowski kompleks jest największym pracodawcą w regionie, a podatki, jakie płaci zasilają w znacznym stopniu budżet gminy. "My jesteśmy zależni od tego budżetu, bo to miasto daje nam pieniądze na organizowanie różnego rodzaju imprez, koncertów, wystaw, więc gdy zabraknie tych wpływów to wszystko pójdzie lawinowo" – przewiduje pan Szymon.


"Nam wszystkim zależy, żeby Turów funkcjonował dalej, bo to jest nasza matka żywicielka. Gdy kompleks przestanie działać, mnóstwo ludzi straci pracę. Nasza instytucja też będzie wtedy zagrożona" – zwróciła uwagę pani Bożena, również pracująca w BOK. "Młodzi ludzie i tak już stąd wyjeżdżają, a jak padnie Turów, to Bogatynia stanie się miastem starych ludzi, bez żadnych perspektyw" – dodała.


Podobnego zdania jest pan Albert, który obawia się, że gdy kompleks przestanie funkcjonować, Bogatynia pójdzie w ślady Wałbrzycha.


Pan Szymon zwrócił przy tym uwagę, że turoszowski kompleks to nie tylko kopalnia, ale także elektrownia. "Idzie zima, cała Bogatynia i okoliczne wioski są ogrzewane ciepłem dostarczanym z elektrowni. Jak nie będzie węgla to na zimę, zostaniemy bez ogrzewania" – mówił zastanawiając się, czy wówczas Czesi albo Niemcy będą nam proponowali jego kupno.


Pracownicy ośrodka podkreślali też, że dziwi ich decyzja TSUE. "Nie rozumiemy tego, ale politykę ciężko zrozumieć. Jak można zamknąć taki kombinat z dnia na dzień? To nie jest sklep. To jest proces kilkuletni. A dodatkowo, kara nałożona na Polskę to jest jakiś kosmos". Wyrazili też wątpliwości co do zarzutów strony czeskiej. "Niedaleko Turowa, po stronie czeskiej i niemieckiej znajduje się jeszcze kilka innych kopalni, a przeszkadza im akurat ta nasza" – mówili.


Zdaniem pracowników BOK, trwający spór jak dotąd nie wpłynął negatywnie na kontakty z mieszkającymi przy granicy Czechami. "Na trójstyku wspólne realizujemy projekty, organizujemy międzynarodowe imprezy. Nasze relacje się nie pogorszyły. W internecie wprawdzie pojawiły się plotki, że Czechów wyrzucono ze sklepów, ale jeśli to prawda, to są to jakieś skrajne przypadki" – stwierdzili.


Trybunał Sprawiedliwości UE postanowił 20 września, że Polska ma płacić Komisji Europejskiej 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środków tymczasowych i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów.


Pod koniec lutego Czechy wniosły skargę przeciwko Polsce ws. rozbudowy kopalni węgla brunatnego Turów do TSUE wraz z wnioskiem o zastosowanie środków tymczasowych, czyli o nakaz wstrzymania wydobycia.


W maju TSUE nakazał Polsce wstrzymać wydobycie do czasu merytorycznego rozstrzygnięcia sprawy. Gdy Polska nie zastosowała się do decyzji, Czechy wystąpiły o nałożenie na nią kary. Domagały się 5 mln euro kary dziennie.


W piątek odbyła się kolejna, 13. już runda rozmów z Czechami. Mają one zostać wznowione w poniedziałek. (PAP)


Autorka: Agata Tomczyńska


ato/ robs/


Kraj i świat

2024-06-06, godz. 17:30 ME 2024 - Romanczuk: mecz z Ukrainą może być jednym z najważniejszych w moim życiu 'Jeśli w piątek pojawię się na boisku, to będzie to jeden z najważniejszych meczów w moim życiu' - powiedział piłkarz reprezentacji Polski Taras Romanczuk… » więcej 2024-06-06, godz. 17:30 Niemcy/ Polityk CDU: Ukrainę trzeba wspierać tak szybko, jak to możliwe Poseł partii CDU do niemieckiego Bundestagu Roderich Kiesewetter wezwał do udzielenia większej pomocy Ukrainie. Zdaniem polityka wsparcie dla zaatakowanego… » więcej 2024-06-06, godz. 17:30 "Le Figaro": w Rosji aresztowano obywatela Francji pod zarzutem szpiegostwa Rosyjski Komitet Śledczy poinformował w czwartek, że aresztowano obywatela Francji podejrzanego o zbieranie wrażliwych informacji dotyczących sił zbrojnych… » więcej 2024-06-06, godz. 17:30 Francja/ W Normandii przywódcy 20 państw uczestniczą w 80. rocznicy D-Day Przywódcy około 20 państw przybyli w czwartek na 'plażę Omaha' w Normandii, miejsce desantu wojsk alianckich podczas II wojny światowej, by wspólnie uczcić… » więcej 2024-06-06, godz. 17:20 Minister Bodnar: zostałem wezwany na spotkanie z premierem i szefem MON (opis) Szef MS i prokurator generalny Adam Bodnar potwierdził w czwartek w Strasburgu, że został - razem z szefem MON Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem - wezwany… » więcej 2024-06-06, godz. 17:20 Hołownia: żołnierze na granicy powinni strzelać do atakujących ich bandytów Czy żołnierz ma prawo strzelać do bandyty, który go atakuje, przychodząc z tamtej strony? To przecież oczywistym jest, że ma prawo. Ba, powinien to robić… » więcej 2024-06-06, godz. 17:20 Żałoba po śmierci żołnierza, opuszczone flagi w obiektach wojskowych Na znak żałoby po żołnierzu, który zmarł wskutek zranienia go na granicy z Białorusią, we wszystkich jednostkach podległych MON flagi państwowe zostaną… » więcej 2024-06-06, godz. 17:10 Wydarzenia sportowe w skrócie, czwartek 6 czerwca, 17.00 Przekazujemy skrót wydarzeń sportowych: Iga Świątek awansowała do finału wielkoszlemowego French Open po zwycięstwie nad amerykańską tenisistką Coco… » więcej 2024-06-06, godz. 17:10 W piątek kolejny termin przesłuchania Jarosława Kaczyńskiego i Daniela Obajtka przed komisją wizową Na piątek został wyznaczony kolejny termin przesłuchania dwóch ostatnich świadków, którzy mają stanąć przed komisją ds. tzw. afery wizowej: prezesa… » więcej 2024-06-06, godz. 17:10 Wenezuela potroiła w maju dostawy ropy na Kubę Wenezuela dostarczyła w maju na Kubę trzy razy więcej ropy niż w poprzednim miesiącu - wynika z danych wenezuelskiej spółki naftowej PDVSA ujawnionych przez… » więcej
11121314151617
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »