Müller o Funduszu Sprawiedliwości: nie dopatruję się działań, które byłyby złe
Najwyższa Izba Kontroli poinformowała w środę, że prezes Izby Marian Banaś wystąpił do premiera Mateusza Morawieckiego i wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego o pilne działania naprawcze ws. Funduszu Sprawiedliwości. Z informacji NIK wynika, że podczas kontroli dot. Funduszu Sprawiedliwości wykryto istnienie mechanizmów korupcjogennych, w tym "pewnego rodzaju powiązań personalnych" między władzami organizacji pozarządowych, które korzystały ze środków z Funduszu Sprawiedliwości. Jak wskazano, chodzi o kilkanaście milionów złotych.
O to, czy premier również dopatruje się w Funduszu "mechanizmów korupcjogennych" oraz o to, jakie działania podejmie w tej sprawie, rzecznik prasowy rządu Piotr Müller pytany był na środowej konferencji prasowej. "Dzisiaj odbyła się wyłącznie konferencja prasowa, więc siłą rzeczy materiałów, które Najwyższa Izba Kontroli przesłała lub lada chwilę prześle, jeszcze nie analizowaliśmy. Na tym etapie nie mogę się odnieść do konkretnych zarzutów" - odparł Müller.
Rzecznik rządu podkreślił, że Fundusz Sprawiedliwości powstał po to, żeby pomagać ofiarom przestępstw. "Różnego rodzaju działania finansowane z tego funduszu są znane opinii publicznej. To jest finansowanie chociażby Kliniki Budzik czy linii pomocy pokrzywdzonym, więc tych działań ich sporo. Ja nie dopatruję się w działaniach Funduszu Sprawiedliwości działań, które byłyby złe, wręcz przeciwne, dopatruję się działań, które albo ograniczają zakres przestępstw albo pomagają ofiarom tych przestępstw - po to ten fundusz powstał" - podkreślił Müller.
Wskazał przy tym, że w latach ubiegłych Fundusz był wielokrotnie poddawany kontrolom. "Były jakieś uwagi mniejszej wagi, ale nigdy takich mocnych tez jak dzisiaj nie stawiono - powiedział. "Ja nie usłyszałem dzisiaj żadnych dowodów na poparcie tak mocnych tez, jak to dzisiaj zaprezentowała Najwyższa Izba Kontroli" - stwierdził rzecznik rządu.
Ministerstwo Sprawiedliwości podkreśliło, że ze spokojem czeka na opublikowanie raportu NIK z działalności Funduszu Sprawiedliwości. Jak dodano, resort "z ubolewaniem przyjmuje próby wykorzystania Funduszu w wewnętrznych rozgrywkach i dla ochrony partykularnych interesów prezesa NIK i jego syna".
Fundusz Sprawiedliwości gromadzi środki zasądzone od sprawców przestępstw. Jego dotacje są wykorzystywane do wspierania pokrzywdzonych, którzy odnieśli obrażenia m.in. w wypadkach drogowych będących wynikiem przestępstwa. (PAP)
Autorka: Sonia Otfinowska
sno/ robs/