Gorzowski magistrat musi zacisnąć pasa ze względu na rosnące utrzymanie jednostek podległych
Rosnące ceny energii, gazu i ogrzewania wpływają na zmianę tegorocznych planów gminy Gorzów Śląski.
Burmistrz Rafał Kotarski zapewnia, że uda się spiąć budżet, ale trzeba będzie na razie zrezygnować z części mniejszych inwestycji. Tym bardziej, że nie wiadomo, jaki będzie następny rok. - Szukamy oszczędności, gdzie tylko da się - zaznacza burmistrz.
- Jeśli chodzi o urząd i jednostki podległe, udało nam się wygospodarować ponad 300 tysięcy złotych w skali roku. Kiedy pracownicy odchodzili na emeryturę, nie zatrudnialiśmy nowych osób. Musieliśmy przełożyć zakres pracy na pozostałych urzędników. Nie mieliśmy jednak innego wyjścia. Warto też dodać, że bodajże od trzech lat pracownicy nie mieli podwyżek, co tak naprawdę wygląda słabo.
Burmistrz zwraca uwagę, że gmina ma na utrzymaniu nie tylko budynek magistratu.
- Mam nadzieję, że nie zaskoczą nas dodatkowe opłaty związane z energią elektryczną czy też z ogrzewaniem. Mówimy tutaj o urzędzie, ale i jednostkach podległych, czyli domu kultury, szkołach, przedszkolach czy świetlicach.
Poza tym urząd przekaże do końca roku sto tysięcy złotych na bieżącą działalność domu kultury. - To nie są dodatkowe pieniądze, ale nie zabezpieczyliśmy ich w budżecie - uzasadnia Kotarski.
- Jeśli chodzi o urząd i jednostki podległe, udało nam się wygospodarować ponad 300 tysięcy złotych w skali roku. Kiedy pracownicy odchodzili na emeryturę, nie zatrudnialiśmy nowych osób. Musieliśmy przełożyć zakres pracy na pozostałych urzędników. Nie mieliśmy jednak innego wyjścia. Warto też dodać, że bodajże od trzech lat pracownicy nie mieli podwyżek, co tak naprawdę wygląda słabo.
Burmistrz zwraca uwagę, że gmina ma na utrzymaniu nie tylko budynek magistratu.
- Mam nadzieję, że nie zaskoczą nas dodatkowe opłaty związane z energią elektryczną czy też z ogrzewaniem. Mówimy tutaj o urzędzie, ale i jednostkach podległych, czyli domu kultury, szkołach, przedszkolach czy świetlicach.
Poza tym urząd przekaże do końca roku sto tysięcy złotych na bieżącą działalność domu kultury. - To nie są dodatkowe pieniądze, ale nie zabezpieczyliśmy ich w budżecie - uzasadnia Kotarski.