- To jedna z najbardziej widowiskowych i najtrudniejszych dyscyplin sportowych - mówi Magdalena Donimirska-Wodzicka, prezes stadniny koni Moszna. - To taka dyscyplina, gdzie konie sprawdzają się w trzech różnych konkurencjach rozgrywanych przez trzy dni. Pierwszego dnia odbywa się ujeżdżenie na czworoboku, drugiego dnia jest próba terenowa, jest wymagającą ze względu na skoki w terenie. Trzeciego dnia z kolei jest próba skoków na hipodromie.

Dla Julii Grudzińskiej spod Warszawy to pierwszy sezon w zawodach WKKW. - Jeżdżę na klaczy Cesja, bardzo dobrze nam się współpracuje, mimo że jest uparta - mówi zawodniczka. - Tak naprawdę każda konkurencja dopełnia inną. Jest bardzo ciekawie, dużo adrenaliny.

- Jeśli chodzi o skoki trzeba się zmieścić w pewnej normie czasu, ale liczy się też dokładność, czyli nie można drągów z przeszkód wyłamać i zrzucić na ziemię. Bieg trzeba ukończyć z dobrym czasem - wyjaśnia Jolanta Sikacka z Malerzowic Wielkich.

- Ja jeżdżę na takim "profesorze". Dla niego to już nie pierwszy sezon. Nazywa się Livello i jest czeskiej hodowli haflingerów. Moim zdaniem ujeżdżenie jest najważniejsze, bo to taka najbardziej elegancka część tych zawodów. Kros jest najtrudniejszy, bo jest w terenie, koń się denerwują. Są najbardziej podekscytowane. Jechaliśmy na mistrzostwa Polski, przeszkody były ustawione na wysokości 80 cm. Mamy trzecie miejsce na podium - dodaje Antonia Odzioba.

Dodajmy, że Mistrzostwa Polski Młodzików i Juniorów WKKW w Mosznej, organizowane pod patronem marszałka województwa, kończą się dziś (13.09) po południu. Jak podkreślają organizatorzy, dla młodych zawodników Mistrzostwa Polski w tej kategorii są najważniejszym startem w całym sezonie.