"Do maja sprawa podwyżek powinna być zamknięta". Zbigniew Kubalańca o żądaniach pracowników kultury
- Każdy chciałby zarabiać więcej, opolskie instytucje kultury nigdy nie były tak doinwestowane jak obecnie - stwierdził w Porannej Rozmowie Radia Opole wicemarszałek regionu Zbigniew Kubalańca.
Związkowcy reprezentujący instytucje kultury podległe marszałkowi walczą o podwyżki w wysokości 650 złotych brutto jako rekompensaty za wzrost płacy minimalnej oraz dodatkowo 200 złotych do dyspozycji dyrektorów jednostek, które reprezentują. - Rozmawialiśmy z przedstawicielami związków o tym, że te podwyżki w tym roku będą - zapewnił gość Radia Opole i dodał, że do maja ta sprawa powinna być zamknięta.
- W pierwszej kolejności musieliśmy zabezpieczyć pieniądze na podwyżkę płacy minimalnej - wyjaśnia wicemarszałek. - To nie jest wymysł marszałka czy urzędu marszałkowskiego, że podnoszona jest tak wysoko płaca minimalna i starcza dzisiaj na podwyżki w pierwszej kolejności pensji pracowników najmniej zarabiających. Trzeba też pamiętać o tym, że marszałek nie zatrudnia pracowników instytucji kultury. Od tego są dyrektorzy.
W grudniu odbyło się spotkanie marszałka z dyrektorami instytucji kultury. Mieli oni przygotować szczegółowy raport dotyczący wynagrodzeń, z którego wynika, że średnia pensja pracowników w instytucjach kultury wynosi prawie 5400 złotych.
Poprzednie podwyżki były w maju, o kolejnych, zdaniem marszałka, może być mowa dopiero w maju. - Nie stać nas na to, żeby w ciągu roku podnosić pensje dwa rady - dodaje. - Pracownicy instytucji kultury otrzymali w tamtym roku w maju podwyżkę, więc pracujemy i działamy w roku kalendarzowym. Ja też bym chciał otrzymywać dwa razy w roku podwyżki, ale na to samorządu województwa nie stać. Przypomnę, że nie mamy tylko instytucji kultury. To jest ponad 6000 osób, które pracują w różnych instytucjach samorządu województwa. Myślę, że w maju tego roku podwyżki w instytucjach kultury są możliwe.
Związkowcy jednostek kultury zapowiadają, że pojawią się na najbliższej sesji sejmiku województwa, by przekazać swoje postulaty. Według przedstawionych przez nich zestawień, wynagrodzenia w opolskich muzeach czy filharmonii są statystycznie niższe o 2 tys. zł od pensji urzędników marszałka. Średnia "w kulturze" to 4800 brutto, a "u marszałka" to 6900 brutto.
- Cieszy deklaracja przywrócenie starych zasad nauki języka niemieckiego jako języka ojczystego - powiedział w Porannej Rozmowie Radia Opole wicemarszałek regionu Zbigniew Kubalańca komentując wczorajsze (22.01) ustalenia ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka z przedstawicielami mniejszości niemieckiej. - Pamiętajmy jak szkodliwą działalność zrobiło zabranie tych godzin. Tym dzieciom, które w tamtym i w tym roku nie uczęszczają na dodatkowe zajęcia z języka niemieckiego, nikt tego czasu nie wróci. Ja bardzo na to liczę, bo człowiek nie zdobywa większej kompetencji niż nauka języka obcego.
Dodajmy, że minister Czarnek zapowiedział już kolejne rozmowy w tym temacie. W planie jest nawet powtórne spotkanie "okrągłego stołu" polsko-niemieckiego.
- W pierwszej kolejności musieliśmy zabezpieczyć pieniądze na podwyżkę płacy minimalnej - wyjaśnia wicemarszałek. - To nie jest wymysł marszałka czy urzędu marszałkowskiego, że podnoszona jest tak wysoko płaca minimalna i starcza dzisiaj na podwyżki w pierwszej kolejności pensji pracowników najmniej zarabiających. Trzeba też pamiętać o tym, że marszałek nie zatrudnia pracowników instytucji kultury. Od tego są dyrektorzy.
W grudniu odbyło się spotkanie marszałka z dyrektorami instytucji kultury. Mieli oni przygotować szczegółowy raport dotyczący wynagrodzeń, z którego wynika, że średnia pensja pracowników w instytucjach kultury wynosi prawie 5400 złotych.
Poprzednie podwyżki były w maju, o kolejnych, zdaniem marszałka, może być mowa dopiero w maju. - Nie stać nas na to, żeby w ciągu roku podnosić pensje dwa rady - dodaje. - Pracownicy instytucji kultury otrzymali w tamtym roku w maju podwyżkę, więc pracujemy i działamy w roku kalendarzowym. Ja też bym chciał otrzymywać dwa razy w roku podwyżki, ale na to samorządu województwa nie stać. Przypomnę, że nie mamy tylko instytucji kultury. To jest ponad 6000 osób, które pracują w różnych instytucjach samorządu województwa. Myślę, że w maju tego roku podwyżki w instytucjach kultury są możliwe.
Związkowcy jednostek kultury zapowiadają, że pojawią się na najbliższej sesji sejmiku województwa, by przekazać swoje postulaty. Według przedstawionych przez nich zestawień, wynagrodzenia w opolskich muzeach czy filharmonii są statystycznie niższe o 2 tys. zł od pensji urzędników marszałka. Średnia "w kulturze" to 4800 brutto, a "u marszałka" to 6900 brutto.
- Cieszy deklaracja przywrócenie starych zasad nauki języka niemieckiego jako języka ojczystego - powiedział w Porannej Rozmowie Radia Opole wicemarszałek regionu Zbigniew Kubalańca komentując wczorajsze (22.01) ustalenia ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka z przedstawicielami mniejszości niemieckiej. - Pamiętajmy jak szkodliwą działalność zrobiło zabranie tych godzin. Tym dzieciom, które w tamtym i w tym roku nie uczęszczają na dodatkowe zajęcia z języka niemieckiego, nikt tego czasu nie wróci. Ja bardzo na to liczę, bo człowiek nie zdobywa większej kompetencji niż nauka języka obcego.
Dodajmy, że minister Czarnek zapowiedział już kolejne rozmowy w tym temacie. W planie jest nawet powtórne spotkanie "okrągłego stołu" polsko-niemieckiego.