70. sezon artystyczny Filharmonii Opolskiej zainaugurowany [ZDJĘCIA]
Podwójny bis solisty i niekończące się owacje na stojąco w wypełnionej po brzegi sali - tak zainaugurowany został jubileuszowy, 70. sezon artystyczny w Filharmonii Opolskiej im. Józefa Elsnera, podczas którego zabrzmiała uwertura do opery "Echo w Lesie" patrona filharmonii, czyli utwór, którym 27 czerwca 1952 roku zainaugurowana została działalność koncertowa Opolskiej Orkiestry Symfonicznej. Uroczysta inauguracja odbyła się w piątek (1 października) - w Międzynarodowym Dniu Muzyki.
W programie koncertu, oprócz dzieła Józefa Elsnera znalazła się także jedna z mniej popularnych symfonii Johannesa Brahmsa (III symfonia F-dur op. 90), a gwiazdą wieczoru był Charles Richard-Hamelin, kanadyjski pianista, laureat II nagrody poprzedniego, 17. Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina w Warszawie, który wspólnie z filharmonikami opolskimi prowadzonymi przez Przemysława Neumanna wykonał II koncert f-moll op. 21 Fryderyka Chopina.
Na koncercie nie brakowało gości z różnych stron województwa opolskiego. Wśród nich znalazła się sporo młodych osób, m.in. grupka młodzieży ze szkoły muzycznej w Głubczycach.
- Pierwsza część koncertu była bardzo przyjemnym doznaniem - przyznał w trakcie przerwy jeden z młodszych uczestników koncertu. - Od dawna nie byłem na koncercie, a jestem pierwszy raz w Filharmonii Opolskiej. Oceniam ten koncert w skali od 1 do 5 na 5.
- Wyjątkowo piękny koncert - dodaje inna uczestnika koncertu. - Jesteśmy pod wrażeniem po prostu niesamowitego talentu dzisiejszego naszego solisty wieczoru. Cudowny koncert! Podobało nam się wszystko razem: Chopin, cudowny solista i pełna sala wielbicieli muzyki klasycznej.
Na długie owacje na stojąco pianista odpowiedział dwoma bisami, prezentując słynny Nokturn cis-moll z opusu pośmiertnego (op. posth.), a także Preludium As-dur op. 28 nr 17.
- Czuję się bardzo miło przyjęty, zwłaszcza grając dla pełnej widowni - przyznał artysta. - W Kanadzie dalej mamy różne ograniczenia, więc bardzo miło, że mogłem uczestniczyć w takim koncercie z pełną publicznością i tak miło być przyjętym.
W rozmowie z Radiem Opole artysta przyznał, że fakt, iż jest mocno kojarzony z Chopinem, to dla niego zaszczyt i nie traktuje tego jako obciążenia czy rodzaju stygmatyzacji. Zaznaczył przy tym, że choć z przyjemnością wykonuje również dzieła innych kompozytorów, to muzyka Chopina zawsze będzie bardzo ważną częścią jego działalności artystycznej.
Dodajmy, że koncert inaugurujący 70. sezon artystyczny w Filharmonii Opolskiej im. Józefa Elsnera odbył się pod patronatem Radia Opole. A o tym dlaczego artysta postawił w konkursie chopinowskim na mniej popularny koncert f-moll i co robi, gdy nie ćwiczy na fortepianie, ale też po jaką muzykę chętnie sięgał, zanim postanowił na poważnie zająć się muzyką klasyczną, będzie można się dowiedzieć w środowej (06.10) audycji "Klasyka wieczorową porą".
Na koncercie nie brakowało gości z różnych stron województwa opolskiego. Wśród nich znalazła się sporo młodych osób, m.in. grupka młodzieży ze szkoły muzycznej w Głubczycach.
- Pierwsza część koncertu była bardzo przyjemnym doznaniem - przyznał w trakcie przerwy jeden z młodszych uczestników koncertu. - Od dawna nie byłem na koncercie, a jestem pierwszy raz w Filharmonii Opolskiej. Oceniam ten koncert w skali od 1 do 5 na 5.
- Wyjątkowo piękny koncert - dodaje inna uczestnika koncertu. - Jesteśmy pod wrażeniem po prostu niesamowitego talentu dzisiejszego naszego solisty wieczoru. Cudowny koncert! Podobało nam się wszystko razem: Chopin, cudowny solista i pełna sala wielbicieli muzyki klasycznej.
Na długie owacje na stojąco pianista odpowiedział dwoma bisami, prezentując słynny Nokturn cis-moll z opusu pośmiertnego (op. posth.), a także Preludium As-dur op. 28 nr 17.
- Czuję się bardzo miło przyjęty, zwłaszcza grając dla pełnej widowni - przyznał artysta. - W Kanadzie dalej mamy różne ograniczenia, więc bardzo miło, że mogłem uczestniczyć w takim koncercie z pełną publicznością i tak miło być przyjętym.
W rozmowie z Radiem Opole artysta przyznał, że fakt, iż jest mocno kojarzony z Chopinem, to dla niego zaszczyt i nie traktuje tego jako obciążenia czy rodzaju stygmatyzacji. Zaznaczył przy tym, że choć z przyjemnością wykonuje również dzieła innych kompozytorów, to muzyka Chopina zawsze będzie bardzo ważną częścią jego działalności artystycznej.
Dodajmy, że koncert inaugurujący 70. sezon artystyczny w Filharmonii Opolskiej im. Józefa Elsnera odbył się pod patronatem Radia Opole. A o tym dlaczego artysta postawił w konkursie chopinowskim na mniej popularny koncert f-moll i co robi, gdy nie ćwiczy na fortepianie, ale też po jaką muzykę chętnie sięgał, zanim postanowił na poważnie zająć się muzyką klasyczną, będzie można się dowiedzieć w środowej (06.10) audycji "Klasyka wieczorową porą".