Obfitość i dobrobyt. Takie znaczenie miały potrawy wigilijne
Dwanaście, a czasem też cztery lub siedem - tyle potraw musiało się dawniej znaleźć na wigilijnym stole. Mniejsza liczba dań obowiązywała zwłaszcza w domach biedniejszych, chłopskich. Ponadto duże znaczenie miały produkty, z których przygotowywano wieczerzę. Symbolika liczb odgrywała tu kluczową rolę.
- Charakterystyczne nie tylko dla naszego regionu jest to, że powinno się spożywać liczbę potraw nieparzystych. To miało zapewnić dobrobyt w nadchodzącym roku - mówi Bogdan Jasiński z Muzeum Wsi Opolskiej.
- Im więcej zjemy, tym więcej na tych talerzach w naszej rodzinie pojawi się w nadchodzącym roku. Dopuszczalna była też liczba 12 potraw, bo to była symbolika nawiązująca do liczby apostołów. Poza tym nie tylko, bo 4 razy 3 jest 12, a 3 i 4 to są najmocniejsze liczby magiczne.
- Trzeba też było zjeść konkretne potrawy z konkretnych produktów. Musiał się tam znaleźć miód, mak, grzyby i coś tłustego - dodaje Jasiński.
- Ten tłusty ser symbolizował, że będzie tak w nadchodzącym roku, że będzie obfity i będzie dobrobyt. Natomiast mak był niepoliczalny, a to symbolizowało obfitość, ale nie tylko. Mak ma też drugie znaczenie, które jest związane z zaświatami. Mamy jeszcze grzyby, które w myśleniu ludowym również są medium i przenoszą nas w zaświaty.
Na wigilijny stole nie mogło również zabraknąć tradycyjnej zupy - siemieniotki. Jest to zupa z rozbitych konopi. Podawano ją na słodko lub słono i tu również pojawia się znaczenie symboliczne, bo jest mnogość nasion.
- Im więcej zjemy, tym więcej na tych talerzach w naszej rodzinie pojawi się w nadchodzącym roku. Dopuszczalna była też liczba 12 potraw, bo to była symbolika nawiązująca do liczby apostołów. Poza tym nie tylko, bo 4 razy 3 jest 12, a 3 i 4 to są najmocniejsze liczby magiczne.
- Trzeba też było zjeść konkretne potrawy z konkretnych produktów. Musiał się tam znaleźć miód, mak, grzyby i coś tłustego - dodaje Jasiński.
- Ten tłusty ser symbolizował, że będzie tak w nadchodzącym roku, że będzie obfity i będzie dobrobyt. Natomiast mak był niepoliczalny, a to symbolizowało obfitość, ale nie tylko. Mak ma też drugie znaczenie, które jest związane z zaświatami. Mamy jeszcze grzyby, które w myśleniu ludowym również są medium i przenoszą nas w zaświaty.
Na wigilijny stole nie mogło również zabraknąć tradycyjnej zupy - siemieniotki. Jest to zupa z rozbitych konopi. Podawano ją na słodko lub słono i tu również pojawia się znaczenie symboliczne, bo jest mnogość nasion.