Lokatorzy są rozgoryczeni i apelują do burmistrza miasta Jacka Fiora, by podwyżki - jeśli już muszą być - następowały stopniowo.

- Dla nas te wzrosty są szokujące - mówili naszemu reporterowi. - Bardzo srogie są te podwyżki. Dostaliśmy 120 procent. Wcześniej płaciliśmy ponad 500 złotych miesięcznie, a teraz będzie to ponad 1100. To na nas za dużo - mówi jedna z mieszkanek ul. Armii Krajowej.

- Trzeba coś z tym zrobić, bo przez tyle lat podwyżek nie było. Teraz będę płaciła ponad 600 złotych za moje mieszkanie, a wcześniej to było ponad 300 - podkreśla inna namysłowianka.

- My będziemy płacić, ale szokiem dla nas są te wzrosty o 100 i 120 procent - dodaje kolejna mieszkanka miasta.

- Ja doskonale rozumiem rozgoryczenie mieszkańców, ale nie mieliśmy wyjścia, przez lata zaniedbań - tłumaczy burmistrz Namysłowa Jacek Fior. - Trzeba pamiętać, że stawki w tych lokalach komunalnych od 2009 roku wzrosły tylko nieznacznie. Trudna to była decyzja, bo stawka bazowa wzrośnie 3,69 zł. za metr kwadratowy do 8,20.

Mieszkańcy spotkają się burmistrzem jeszcze raz, by porozmawiać o podwyżkach, z którymi się nie zgadzają. Do tematu będziemy wracać.