Brzeskie lodowisko pozostanie bezpłatne. Na razie ślizgawka przegrywa z pogodą
Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, brzeskie lodowisko "pod chmurką" pozostanie bezpłatne. Z nieco większym wydatkiem będą musieli liczyć się ci, którzy nie posiadają własnych łyżew.
Przypomnijmy, że przed Bożym Narodzeniem miasto zapowiadało wprowadzenie kilkuzłotowych opłat za wstęp na taflę. Miało to choć częściowo zrekompensować wysokie koszty utrzymania obiektu, które wynoszą średnio około tysiąca złotych za dobę.
Z pomysłu się wycofano. Zamiast tego wprowadzono podwyżki za wypożyczenie sprzętu. Menedżer ds. sportu i turystyki w brzeskim MOSiR-ze Jacek Zajączkowski tłumaczy, że wynika to z warunków współpracy z zewnętrzną firmą.
- Podnieśliśmy cenę wypożyczenia łyżew, dlatego że to nie jest nasz sprzęt; myśmy go też wypożyczali, więc musimy jakby spłacić to wypożyczenie od innej firmy. Lodowisko natomiast jest cały czas bezpłatne - wskazuje.
Obecnie wypożyczenie łyżew kosztuje 10 złotych. Wcześniej kwota ta była o połowę niższa.
Na razie jednak wyższe koszty nie przekładają się na portfele brzeżan, bo ze względu na zbyt wysokie temperatury, atrakcja już 3. dzień jest nieczynna.
- Przed odwilżą wiedzieliśmy, że uruchomienie atrakcji było strzałem w dziesiątkę - przyznaje Jacek Zajączkowski. - W pierwsze 2 dni mieliśmy ponad 1200 osób. Obecnie mamy około 200 - 250 osób dziennie. To są te osoby, które wypożyczają łyżwy, bo jeszcze przychodzą ludzie z własnym sprzętem, więc tego już nie jesteśmy w stanie policzyć, ponieważ nie jest limitowany czas wejścia i właściwie każdy jeździ tyle, ile jest w stanie wytrzymać - zauważa.
Dodajmy, że aby uruchomić ponownie ślizgawkę, brzeski MOSiR potrzebuje jednej doby na przygotowanie tafli. To nastąpi, gdy tylko wrócą niższe temperatury.
Z pomysłu się wycofano. Zamiast tego wprowadzono podwyżki za wypożyczenie sprzętu. Menedżer ds. sportu i turystyki w brzeskim MOSiR-ze Jacek Zajączkowski tłumaczy, że wynika to z warunków współpracy z zewnętrzną firmą.
- Podnieśliśmy cenę wypożyczenia łyżew, dlatego że to nie jest nasz sprzęt; myśmy go też wypożyczali, więc musimy jakby spłacić to wypożyczenie od innej firmy. Lodowisko natomiast jest cały czas bezpłatne - wskazuje.
Obecnie wypożyczenie łyżew kosztuje 10 złotych. Wcześniej kwota ta była o połowę niższa.
Na razie jednak wyższe koszty nie przekładają się na portfele brzeżan, bo ze względu na zbyt wysokie temperatury, atrakcja już 3. dzień jest nieczynna.
- Przed odwilżą wiedzieliśmy, że uruchomienie atrakcji było strzałem w dziesiątkę - przyznaje Jacek Zajączkowski. - W pierwsze 2 dni mieliśmy ponad 1200 osób. Obecnie mamy około 200 - 250 osób dziennie. To są te osoby, które wypożyczają łyżwy, bo jeszcze przychodzą ludzie z własnym sprzętem, więc tego już nie jesteśmy w stanie policzyć, ponieważ nie jest limitowany czas wejścia i właściwie każdy jeździ tyle, ile jest w stanie wytrzymać - zauważa.
Dodajmy, że aby uruchomić ponownie ślizgawkę, brzeski MOSiR potrzebuje jednej doby na przygotowanie tafli. To nastąpi, gdy tylko wrócą niższe temperatury.