Złote algi były przyczyną śnięcia ryb w Odrze - tak wynika z oficjalnego raportu. Co na to opolskie środowisko wędkarskie?
- Raport dotyczący przyczyn katastrofy ekologicznej na Odrze nie jest dostępny. Można dotrzeć tylko do opracowania tego dokumentu - powiedział w Porannej Rozmowie Radia Opole Jakub Roszuk, ichtiolog i dyrektor biura Polskiego Związku Wędkarskiego w Opolu.
Przypomnimy, w ubiegłym tygodniu zaprezentowano raport, według którego przyczyną masowego śnięcia ryb w Odrze były złote algi. Ich zakwit był natomiast wywołany przez wiele czynników - między innymi zmianę parametrów wody, w tym zasolenia, suszę hydrologiczną, upały podnoszące temperaturę wody i większe niż w ubiegłych latach nasłonecznienie, które przyspiesza rozwój glonów.
- Trzeba pamiętać, że algi normalnie nie występują w Odrze - dodaje gość Radia Opole. - Mówi się o tym, że występują one w wodach słonych i warto się nad tym pochylić. Żeby nie było, że teraz nie ma larum i jest spokój, zostawiamy to, bo za chwilę może się to powtórzyć. Warto by było teraz podjąć działania profilaktyczne, w jaki sposób zasolenie możemy zminimalizować. Ale uważam, że to nie jest jedyna przyczyna tych śnięć, bo pamiętajmy, że na jazie w Lipkach, czyli rejon wrocławski, nie było mowy o algach. Algi zostały dopiero pobrane gdzieś za Wrocławiem.
- Zanim zaczniemy odtwarzać florę i faunę, należy podjąć działania, żeby wyeliminować potencjalne źródła zanieczyszczeń - podkreśla Jakub Roszuk. - Na ile monitoring ścieków jest faktycznie prowadzony, są egzekwowane przekroczenia. Podam przykład z naszego poletka. Jako środowisko jesteśmy użytkownikiem rybackim rzeki Odry i sygnalizujemy różne sytuacje związane z jakimś nielegalnym zrzutem, jakieś rurki, rureczki itd. Apelujemy, żeby tego nie bagatelizować, bo to ma później wpływ całościowy.
Niemiecki raport wskazuje, że przyczyną katastrofy ekologicznej na Odrze był zrzut zasolonej wody dokonany przez człowieka.
- Trzeba pamiętać, że algi normalnie nie występują w Odrze - dodaje gość Radia Opole. - Mówi się o tym, że występują one w wodach słonych i warto się nad tym pochylić. Żeby nie było, że teraz nie ma larum i jest spokój, zostawiamy to, bo za chwilę może się to powtórzyć. Warto by było teraz podjąć działania profilaktyczne, w jaki sposób zasolenie możemy zminimalizować. Ale uważam, że to nie jest jedyna przyczyna tych śnięć, bo pamiętajmy, że na jazie w Lipkach, czyli rejon wrocławski, nie było mowy o algach. Algi zostały dopiero pobrane gdzieś za Wrocławiem.
- Zanim zaczniemy odtwarzać florę i faunę, należy podjąć działania, żeby wyeliminować potencjalne źródła zanieczyszczeń - podkreśla Jakub Roszuk. - Na ile monitoring ścieków jest faktycznie prowadzony, są egzekwowane przekroczenia. Podam przykład z naszego poletka. Jako środowisko jesteśmy użytkownikiem rybackim rzeki Odry i sygnalizujemy różne sytuacje związane z jakimś nielegalnym zrzutem, jakieś rurki, rureczki itd. Apelujemy, żeby tego nie bagatelizować, bo to ma później wpływ całościowy.
Niemiecki raport wskazuje, że przyczyną katastrofy ekologicznej na Odrze był zrzut zasolonej wody dokonany przez człowieka.