Samorządy szukają pomysłów na oszczędzanie energii. "Zacznijmy korzystać z prądu, tak jak u siebie w domu"
Od 1 października administracja rządowa i samorządowa będzie musiała obniżyć zużycie energii o 10 procent. Tak wynika z założeń tarczy solidarnościowej. Samorządowcy już szukają oszczędności. Mają też kilka pomysłów, co zrobić, by zużywać mniej prądu.
- Postanowiłem, że będę nagradzać tych, którzy będą oszczędzać tę energię. Poprosiłem pracowników wszystkich jednostek, aby zaczęli korzystać z tego prądu, tak jak u siebie w domu - mówi Andrzej Buła, marszałek województwa opolskiego.
- Też chce powiedzieć o rozwiązaniach systemowych. Jeżeli ktoś powie, że ma bardzo dużo punktów poboru ciepłej wody z punktów elektrycznych, to chciałabym, aby zamontować tam nowoczesne baterie perlatory. Ta woda wtedy leci 6-8 sekund. Ponadto, jeżeli gdzieś jest możliwość zamontowania czujników ruchu i włączania światła to robimy tak.
- My już naszych pracowników poinformowaliśmy, aby wszelkie zbędne źródła energii wyłączać - dodaje Renata Cygan, wicedyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Opolu.
- Prosimy pracowników, żeby wszystkie urządzenia były po pracy powyłączane, bo jednak one generują prąd i staramy się to robić. Dodatkowo wszystkie urządzenia typu drukarki i komputery są wyłączane z sieci po zakończeniu pracy. My też preferujemy pracę zdalną. Już teraz mamy pracowników, którzy jak źle się czują, zostają w domu i jeśli mają siły to pracują zdalnie. Wtedy też już robi się ich mniej.
Są też takie instytucje, które do pozyskania oszczędności będą wykorzystywać swoje budynki. Przykładem jest Zamek Piastów Śląskich w Brzegu, gdzie jak podkreśla jego dyrektor Dariusz Byczkowski, atutem są grube mury.
- W lecie jest chłodno, a w zimie jest ciepło. Nie zmarzną ani pracownicy, ani odwiedzający nas goście. My w pomieszczeniach oszczędzać nie możemy, bo są eksponaty, które muszą mieć zapewnioną odpowiednią wilgotność, temperaturę, więc tu oszczędzać nie możemy. Jednak możemy na przykład zrezygnować przy okazji imprez plenerowych z dmuchańców. Nie rozświetlamy też dziedzińca.
Przypomnijmy, że jedną z pierwszych gmin, która już pod koniec sierpnia zaczęła szukać oszczędności była Dąbrowa. Tu władze zdecydowały, że latarnie uliczne między północą a godziną 04:30 będą wyłączane.
- Też chce powiedzieć o rozwiązaniach systemowych. Jeżeli ktoś powie, że ma bardzo dużo punktów poboru ciepłej wody z punktów elektrycznych, to chciałabym, aby zamontować tam nowoczesne baterie perlatory. Ta woda wtedy leci 6-8 sekund. Ponadto, jeżeli gdzieś jest możliwość zamontowania czujników ruchu i włączania światła to robimy tak.
- My już naszych pracowników poinformowaliśmy, aby wszelkie zbędne źródła energii wyłączać - dodaje Renata Cygan, wicedyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Opolu.
- Prosimy pracowników, żeby wszystkie urządzenia były po pracy powyłączane, bo jednak one generują prąd i staramy się to robić. Dodatkowo wszystkie urządzenia typu drukarki i komputery są wyłączane z sieci po zakończeniu pracy. My też preferujemy pracę zdalną. Już teraz mamy pracowników, którzy jak źle się czują, zostają w domu i jeśli mają siły to pracują zdalnie. Wtedy też już robi się ich mniej.
Są też takie instytucje, które do pozyskania oszczędności będą wykorzystywać swoje budynki. Przykładem jest Zamek Piastów Śląskich w Brzegu, gdzie jak podkreśla jego dyrektor Dariusz Byczkowski, atutem są grube mury.
- W lecie jest chłodno, a w zimie jest ciepło. Nie zmarzną ani pracownicy, ani odwiedzający nas goście. My w pomieszczeniach oszczędzać nie możemy, bo są eksponaty, które muszą mieć zapewnioną odpowiednią wilgotność, temperaturę, więc tu oszczędzać nie możemy. Jednak możemy na przykład zrezygnować przy okazji imprez plenerowych z dmuchańców. Nie rozświetlamy też dziedzińca.
Przypomnijmy, że jedną z pierwszych gmin, która już pod koniec sierpnia zaczęła szukać oszczędności była Dąbrowa. Tu władze zdecydowały, że latarnie uliczne między północą a godziną 04:30 będą wyłączane.