"Nie ma naszej zgody na nowe podatki". Europoseł Zalewska o Europejskim Zielonym Ładzie. Mówiła też o pomocy Ukrainie
Omówienie Europejskiego Zielonego Ładu, jego wypływu na mieszkańców regionu oraz przedstawienie planu pomocy uchodźcom z Ukrainy. To główne tematy, które poruszała dzisiaj (26.03) w Otmuchowie europoseł PiS Anna Zalewska. Podczas spotkania podkreślała wielokrotnie, że zarówno na Europejski Zielony Ład, jak i pakiet "Fit for 55" trzeba spojrzeć na nowo.
- W tym pakiecie pojawia się sięgnięcie wprost do kieszeni podatnika. Mianowicie ma się pojawić nowy podatek na paliwo do naszych osobowych samochodów, jak również na paliwo do ogrzewania i chłodzenia mieszkań oraz domów - mówi Anna Zalewska, europoseł Prawa i Sprawiedliwości.
- Komisja Europejska chciałaby z tego zebrać 350 miliardów euro ewentualnie i na bazie tego łaskawie utworzyć fundusz społeczny, klimatyczny, który byłby jedną czwartą tej kwoty. Nie ma na to zgody.
Anna Zalewska nie ma też wątpliwości, że pomoc dla uchodźców z Ukrainy musi być długofalowa. Jak dodała, wszystko wskazuje na to, że Ukraińcy pozostaną w naszym kraju na dłużej.
- Trzeba będzie Ukrainę odbudowywać. Oczywiście wszyscy chcielibyśmy, żeby to się stało za tydzień lub dwa, ale chyba nie ma na to nadziei, ani szansy. Po pierwsze Unia Europejska mówi o około 10 miliardach euro, to wreszcie jest sensowna kwota, bo wcześniej była mowa o 500 milionach euro. Tutaj potrzebujemy pieniędzy do systemu edukacji, do służby zdrowia, do wynajmowanych lokali.
- Komisja Europejska chciałaby z tego zebrać 350 miliardów euro ewentualnie i na bazie tego łaskawie utworzyć fundusz społeczny, klimatyczny, który byłby jedną czwartą tej kwoty. Nie ma na to zgody.
Anna Zalewska nie ma też wątpliwości, że pomoc dla uchodźców z Ukrainy musi być długofalowa. Jak dodała, wszystko wskazuje na to, że Ukraińcy pozostaną w naszym kraju na dłużej.
- Trzeba będzie Ukrainę odbudowywać. Oczywiście wszyscy chcielibyśmy, żeby to się stało za tydzień lub dwa, ale chyba nie ma na to nadziei, ani szansy. Po pierwsze Unia Europejska mówi o około 10 miliardach euro, to wreszcie jest sensowna kwota, bo wcześniej była mowa o 500 milionach euro. Tutaj potrzebujemy pieniędzy do systemu edukacji, do służby zdrowia, do wynajmowanych lokali.