Wojewoda o pogróżkach antyszczepionkowców: "Ważne, żeby mając takie, a nie inne poglądy, nie przeszkadzać innym, którzy chcą się szczepić"
134 osoby zaszczepiły się przeciw COVID-19 w dwóch opolskich parafiach w Nysie i w Opolu w ramach akcji organizowanej przez wojewodę opolskiego. Jak informuje Sławomir Kłosowski, te wyniki bardzo cieszą, bo to znak, że w kwestii szczepień w regionie coś drgnęło.
- Wynik jest dobrze rokujący. W kolejnym tygodniu znowu będziemy szczepili pod parafiami i znowu liczymy na dobry wynik. Nastąpiło jakieś pozytywne przełamanie i oby tak było dalej. Bo każda osoba zaszczepiona ma nadzieję na lżejsze przechorowanie, jeżeli już się zakazi - Szczepimy się, żeby zadbać o zdrowie nasze i bliskich - mówią mieszkańcy Opola.
- Przyjęłam właśnie trzecią dawkę. W kwietniu skończyłam 88 lat. Nie chcę umierać, dlatego się szczepiłam - mówi seniorka. - Przeszedłem koronawirusa rok temu w listopadzie, ale myślę, że może teraz mnie to uchroni przed chorobą - dodaje mieszkaniec Opola.
- Miałam cztery wstrząsy anafilaktyczne po antybiotykach, chciałam się bardzo zaszczepić i podeszłam do tego z wielkim lękiem. Ale jestem zadowolona, mam rodzinę, przyjaciół, zależało mi, żeby oni czuli się bezpiecznie i ja - oddaje jedna z kobiet.
Wojewoda odniósł się także do informacji o mailu z pogróżkami skierowanym do burmistrza Korfantowa za promowanie szczepień w swojej gminie.
- Nie ma zgody na takie zachowania antyszczepionkowców - mówi Sławomir Kłosowski. - Jestem zniesmaczony i porażony, że mamy do czynienia z tego typu zachowaniami antyszczepionkowców. Ważne jest mając takie, a nie inne poglądy, żeby nie przeszkadzać innym, którzy chcą się szczepić. I ta szczepionka może im życie uratować i głęboko w to wierzą.
Dodajmy, że na Opolszczyźnie w pełni zaszczepionych jest 425 686 osób.
- Przyjęłam właśnie trzecią dawkę. W kwietniu skończyłam 88 lat. Nie chcę umierać, dlatego się szczepiłam - mówi seniorka. - Przeszedłem koronawirusa rok temu w listopadzie, ale myślę, że może teraz mnie to uchroni przed chorobą - dodaje mieszkaniec Opola.
- Miałam cztery wstrząsy anafilaktyczne po antybiotykach, chciałam się bardzo zaszczepić i podeszłam do tego z wielkim lękiem. Ale jestem zadowolona, mam rodzinę, przyjaciół, zależało mi, żeby oni czuli się bezpiecznie i ja - oddaje jedna z kobiet.
Wojewoda odniósł się także do informacji o mailu z pogróżkami skierowanym do burmistrza Korfantowa za promowanie szczepień w swojej gminie.
- Nie ma zgody na takie zachowania antyszczepionkowców - mówi Sławomir Kłosowski. - Jestem zniesmaczony i porażony, że mamy do czynienia z tego typu zachowaniami antyszczepionkowców. Ważne jest mając takie, a nie inne poglądy, żeby nie przeszkadzać innym, którzy chcą się szczepić. I ta szczepionka może im życie uratować i głęboko w to wierzą.
Dodajmy, że na Opolszczyźnie w pełni zaszczepionych jest 425 686 osób.