Domy pomocy społecznej i więzienia to miejsca, gdzie najwięcej osób jest zaszczepionych przeciw COVID-19
Ponad 81% osób odbywających karę pozbawienia wolności w opolskich zakładach karnych jest zaszczepionych przeciwko COVID-19. Wyższy poziom wyszczepienia odnotowały tylko domu opieki społecznej. Skazani chcieli szybko i masowo się szczepić, żeby wróciły zawieszone na czas pandemii widzenia z rodziną czy możliwość wyjścia do pracy poza teren więzienia.
- Nie zastanawiałem się długo – mówi pan Tomasz, odbywający karę w Zakładzie Karnym numer 2 w Strzelcach Opolskich. - Myślę, że będzie mi to potrzebne. Jak wyjdę z zakładu karnego, mogę wyjechać za granicę, nie będzie problemu z tym. Ja mam krótki wyrok. Teraz wszędzie wiadomo, co panuje – czwarta fala wchodzi, nie wiadomo, jak będzie z wyjazdami. Do pracy też zaczyna być potrzebne to szczepienie, a za granicę nie wiadomo, czy będą wpuszczać bez szczepienia, czy nie.
Obecnie skazani zaszczepieni i niezaszczepieni mają takie same prawa i przywileje, czyli mogą korzystać z widzeń, czy chodzić do pracy. Ale są obawy, czy ewentualne wprowadzenie kolejnego lockdownu nie spowoduje, że ci którzy nie poddali się szczepieniu, nie będą mogli np. zobaczyć bliskich.
- Fala szczepień była na przełomie lipca i sierpnia, ale nadal co kilka dni wykonujemy szczepienia - mówi dr Marek Kanturski, kierownik ambulatorium w Zakładzie Karnym numer 1 w Strzelcach Opolskich. - Procedura szczepienia więźniów niczym nie różni się od szczepienia na wolności. Aktualnie szczepimy jednodawkową szczepionką Johnson&Johnson. Populacja skazanych podlega zmianom – jedni wyjeżdżają, inni przyjeżdżają, wychodzą na wolność, przychodzą nowi, także cały czas jesteśmy w trakcie szczepień.
Szczepionki są zamawiane i dostarczane do zakładów karnych przez centralę Służby Więziennej w Warszawie, nie pomniejszają one puli dawek dostępnych w populacyjnych punktach szczepień prowadzonych przez szpitale i przychodnie.
Obecnie skazani zaszczepieni i niezaszczepieni mają takie same prawa i przywileje, czyli mogą korzystać z widzeń, czy chodzić do pracy. Ale są obawy, czy ewentualne wprowadzenie kolejnego lockdownu nie spowoduje, że ci którzy nie poddali się szczepieniu, nie będą mogli np. zobaczyć bliskich.
- Fala szczepień była na przełomie lipca i sierpnia, ale nadal co kilka dni wykonujemy szczepienia - mówi dr Marek Kanturski, kierownik ambulatorium w Zakładzie Karnym numer 1 w Strzelcach Opolskich. - Procedura szczepienia więźniów niczym nie różni się od szczepienia na wolności. Aktualnie szczepimy jednodawkową szczepionką Johnson&Johnson. Populacja skazanych podlega zmianom – jedni wyjeżdżają, inni przyjeżdżają, wychodzą na wolność, przychodzą nowi, także cały czas jesteśmy w trakcie szczepień.
Szczepionki są zamawiane i dostarczane do zakładów karnych przez centralę Służby Więziennej w Warszawie, nie pomniejszają one puli dawek dostępnych w populacyjnych punktach szczepień prowadzonych przez szpitale i przychodnie.