Po pół roku zamrożenia kluczborska interna znów przyjmuje pacjentów. Ratunkiem okazali się lekarze ze Wschodu
Oddział Wewnętrzny Powiatowego Centrum Zdrowia w Kluczborku wznowił dziś (23.08) działalność po sześciu miesiącach zawieszenia.
Przypomnijmy. Przyczyną wyłączenia interny był brak lekarzy, na oddziale został jedynie ordynator. Teraz udało się porozumieć z czwórką medyków, ale poszukiwania kolejnych będą kontynuowane.
- Pierwsi pacjenci zostali już przyjęci na oddział - mówi Mirosław Birecki, starosta kluczborski.
- Udało nam się pozyskać jednego lekarza z Polski. Na dzisiaj stan wygląda tak, że mamy dwóch lekarzy z Polski i trzech lekarzy ze Wschodu. Oni mają oczywiście Kartę Polaka i prawo wykonywania zawodu w naszym kraju, więc formalnie spełniają wszystkie wymogi do pracy u nas.
Starosta podkreśla, że sytuacja w służbie zdrowia nie polepsza się. - Lekarzy ubywa, co dodatkowo komplikuje sprawę - dodaje Mirosław Birecki.
- Powiedziałem wcześniej, że odwieszę oddział wewnętrzny dopiero wtedy, kiedy będę mieć gwarancję jego długiego funkcjonowania. Nie chciałem odwieszać interny i za tydzień zamykać jej, bo wypadnie mi jeden lekarz. Obecnie mamy pięciu lekarzy, więc to daje nam w miarę spokojne funkcjonowanie.
Dodajmy, że czworo lekarzy interny zamieszkało w Kluczborku, co zwiększa szansę na ich długie pozostanie w mieście a tym samym stabilne funkcjonowanie oddziału.
- Pierwsi pacjenci zostali już przyjęci na oddział - mówi Mirosław Birecki, starosta kluczborski.
- Udało nam się pozyskać jednego lekarza z Polski. Na dzisiaj stan wygląda tak, że mamy dwóch lekarzy z Polski i trzech lekarzy ze Wschodu. Oni mają oczywiście Kartę Polaka i prawo wykonywania zawodu w naszym kraju, więc formalnie spełniają wszystkie wymogi do pracy u nas.
Starosta podkreśla, że sytuacja w służbie zdrowia nie polepsza się. - Lekarzy ubywa, co dodatkowo komplikuje sprawę - dodaje Mirosław Birecki.
- Powiedziałem wcześniej, że odwieszę oddział wewnętrzny dopiero wtedy, kiedy będę mieć gwarancję jego długiego funkcjonowania. Nie chciałem odwieszać interny i za tydzień zamykać jej, bo wypadnie mi jeden lekarz. Obecnie mamy pięciu lekarzy, więc to daje nam w miarę spokojne funkcjonowanie.
Dodajmy, że czworo lekarzy interny zamieszkało w Kluczborku, co zwiększa szansę na ich długie pozostanie w mieście a tym samym stabilne funkcjonowanie oddziału.