- Decyzją sądu 64 psy nie wrócą już do właścicielki pseudohodowli - mówi Aleksandra Czechowska, rzecznik prasowy Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Opolu. - To, co nas nie satysfakcjonuje, to zbyt krótka kara w odniesieniu do zakazu posiadania zwierząt, bo tutaj sąd wymierzył tylko cztery lata, więc złożyliśmy zaskarżenie tego wyroku. Będziemy się domagać 15-letniego zakazu, ponieważ te psy, które do dzisiaj przebywają w różnych domach tymczasowych do tej pory mają problemy z psychiką, boją się człowieka. Pani Barbara podczas posiedzenia administracyjnego przyznała, że nadal nie widzi problemu w tym, w jakim stanie były zwierzęta i gdzie były przetrzymywane.

Przypomnijmy, wójt gminy Lubsza od ponad 2 lat nie zgadzał się na prowadzenie nielegalnej hodowli. Wolontariusze, którzy brali udział w kilkunastogodzinnej interwencji relacjonowali, że zwierzęta były głodne, zaniedbane, pozbawione dostępu do wody i dziennego światła.

Dodajmy, że w Miejskim Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Opolu przebywają jeszcze 3 psy rasy moskiewski stróżujący, które czekają na domy tymczasowe.