Andrzej Kruczkiewicz o regulacji potoku Mora: "Wiem, że mamy w związku z tą inwestycją wielu sojuszników"
Około pół roku powinno potrwać przygotowywanie planu inwestycyjnego uregulowania rzeki Mory - dopływu Białej Głuchołaskiej w powiecie nyskim. Koszt wieloaspektowego zadania może sięgnąć 30 mln złotych, a regulacja potoku rozpocznie się przy sprawnym uzyskaniu dofinansowań najwcześniej za dwa lata. O strategiczną "powodziowo" inwestycje RO pytało starostę nyskiego Andrzeja Kruczkiewicza.
Starosta nyski Andrzej Kruczkiewicz wskazywał w Południowej Loży Radiowej RO na konieczność przygotowania planu, który zagwarantuje uregulowanie rzeki w perspektywie długofalowej. - Plan musi być przygotowany bardzo dokładnie, trzeba ustalić, czy wystąpi konieczność budowy zbiornika mokrego czy suchego - wyjaśniał starosta Kruczkiewicz.
- Wiem, że mamy wielu sojuszników w tym kierunku, gdyż są to tereny na południu Polski, gdzie dużą rolę odgrywa położenie, chodzi też o stronę czeską i spływające stamtąd wody z gór - dodał rozmówca RO.
W ocenie samorządowca ponoszone podczas przyborów rzeki przez mieszkańców straty to często konsekwencja budowania domów na terenach zalewowych, do czego przy rozpoczynaniu inwestycji wiele osób nie przykłada należycie dużej wagi.
Kompleksowa inwestycja uregulowania Mory może w ocenie Andrzeja Kruczkiewicza kosztować od 20 do 30 mln złotych, choć dziś zdecydowanie za wcześnie by cokolwiek szacować.
Prace budowlane przy sprawnym uzyskaniu gwarancji finansowania rozpoczną się najwcześniej w 2023 roku, a podmiotem prowadzącym zadanie będą Wody Polskie.