- Nie ma oficjalnego otwarcia szopki ani wspólnego kolędowania. Zachęcamy do cichego i spokojnego odwiedzania naszej szopki - mówi ksiądz Sławomir Pawiński, proboszcz parafii św. Józefa w Opolu-Szczepanowicach. - Ta szopka jest też zminimalizowana jeśli chodzi o figury. Jest Święta Rodzina, trzej królowie. Symbolicznie chcemy zaprosić do odwiedzenia. Co jest ciekawostką, to do szopki wchodzi się przez jakby kościół. To makieta naszego kościoła św. Józefa. To jest taka idea, żeby w kościele właśnie usłyszeć tą dobrą nowinę, usłyszeć słowo boże i wejść by zobaczyć to, co się dokonało w Betlejem.

Pani Karolina z synami szopkę w Opolu-Szczepanowicach odwiedza od blisko 9 lat. - Każda szopka jest ładna, choć tegoroczna jest wyjątkowo mniejsza - mówi.

- Co roku jest pięknie, teraz również, ale najbardziej brakuje jednak żywych zwierząt. Moi chłopcy już dzisiaj pytali się czy przyjedziemy zobaczyć.

- Szopka jest mniejsza niż inne, które tu były. Ale jest mały Pan Jezus, jest sztuczny dzik, sarna, owieczka, jelonek i trzech mędrców, którzy dali kadzidło, złoto i mirrę - dodaje Michał.

Dodajmy, że szopkę można odwiedzać do 6 stycznia zachowaniem pandemicznych obostrzeń i w małych grupach.