"To jedna z tych postaci w dziennikarskim świecie, która pozostawi po sobie duży ślad". Pożegnanie Marka Świercza
Rodzina, przyjaciele, brać dziennikarska, politycy i samorządowcy żegnali dziś (18.02) na cmentarzu w Nowej Schodni redaktora Radia Opole Marka Świercza. W ostatniej drodze towarzyszyła mu ukochana muzyka Milesa Davisa.
- Marek był rzetelnym i uczciwym dziennikarzem, dla którego praca była pasją - mówiła podczas ceremonii pogrzebowej żona Grażyna. - Starał się, żeby w jego audycjach zawsze były dwie strony, żeby było obiektywnie i uczciwie. Mówił, że on jest po to, żeby przybliżyć temat, a słuchacze są mądrzy i sami wyciągną odpowiednie wnioski.
Katarzyna Kownacka, dziennikarka, obecnie rzecznik prasowy Opolskiego Centrum Rozwoju i Gospodarki, przyjaciółka Marka wspomina, że nawet w ostatnich dniach walki z chorobą Marek cały czas czytał i był aktywny. - Zapamiętam na pewno to jego charakterystyczne poczucie humoru. To był człowiek bardzo inteligentny, błyskotliwy. Świetny dziennikarz. Jedna z tych postaci w dziennikarskim świecie, które pozostawią po sobie duży ślad - mówi.
- Na początku naszej dziennikarskiej "spółdzielni" byłem fotoreporterem. To Markowi zawdzięczam, że zacząłem pisać. On ze mnie zrobił dziennikarza. To był naprawdę jeden z najbardziej błyskotliwych, zdolnych dziennikarzy, jakich znałem - dodaje Krzysztof Świderski, fotoreporter i dziennikarz Polskiej Agencji Prasowej.
Redaktor Marek Świercz z dziennikarstwem był związany od lat 90. Zmarł w miniony czwartek (13.02) po ciężkiej chorobie. Miał 54 lata.
Katarzyna Kownacka, dziennikarka, obecnie rzecznik prasowy Opolskiego Centrum Rozwoju i Gospodarki, przyjaciółka Marka wspomina, że nawet w ostatnich dniach walki z chorobą Marek cały czas czytał i był aktywny. - Zapamiętam na pewno to jego charakterystyczne poczucie humoru. To był człowiek bardzo inteligentny, błyskotliwy. Świetny dziennikarz. Jedna z tych postaci w dziennikarskim świecie, które pozostawią po sobie duży ślad - mówi.
- Na początku naszej dziennikarskiej "spółdzielni" byłem fotoreporterem. To Markowi zawdzięczam, że zacząłem pisać. On ze mnie zrobił dziennikarza. To był naprawdę jeden z najbardziej błyskotliwych, zdolnych dziennikarzy, jakich znałem - dodaje Krzysztof Świderski, fotoreporter i dziennikarz Polskiej Agencji Prasowej.
Redaktor Marek Świercz z dziennikarstwem był związany od lat 90. Zmarł w miniony czwartek (13.02) po ciężkiej chorobie. Miał 54 lata.