Wojsko zachęca młodych nysan do podjęcia służby. "Większość młodych ludzi nie wie, że może wstąpić w nasze szeregi"
Armia zachęca młodych ludzi do wstępowania w swe szeregi. Po wizycie w Kluczborku, żołnierze z Brzegu zawitali do Nysy, gdzie przez cały tydzień prowadzić będą spotkania informacyjne dla zainteresowanych służbą wojskową.
- Nie chodzi o to, że wojsko boryka się problemami kadrowymi. Chcemy wyjść naprzeciw młodym ludziom - wyjaśnia ppor. Mariusz Blicharz, oficer wydziału rekrutacji Wojskowej Komendy Uzupełnień w Brzegu. - W tej akcji chodzi głównie o to, żeby w ogóle pokazać, że jest taka możliwość służby i z czym się ona wiąże. Większość młodych ludzi nie jest świadoma tego, że mogłaby wstąpić w nasze szeregi - dodaje.
Odwiedzający mogą dowiedzieć się, jakie wymogi musi spełniać przyszły żołnierz, a także jak wygląda codzienna służba w armii.
Mimo, że zawód żołnierza wciąż kojarzy nam się głównie z męskim zajęciem, to wśród chętnych do założenia munduru nie brakuje płci pięknej.
- W sumie bardzo dobrze, bo tak samo jak mężczyźni jesteśmy dość silne no i powinny być kobiety w armii. Służba mundurowa wiąże się głównie z tym, że ukazujemy swój patriotyzm, pracujemy dla państwa - mówiła jedna z przybyłych na dzisiejsze spotkanie.
Dziś (13.11) przedstawiciele brzeskiej WKU odwiedzili nyską uczelnię, na którą powrócą jeszcze w weekend. Do tego czasu będzie można z nimi porozmawiać także w miejscowym urzędzie pracy oraz w hali przy ulicy Sudeckiej.
Odwiedzający mogą dowiedzieć się, jakie wymogi musi spełniać przyszły żołnierz, a także jak wygląda codzienna służba w armii.
Mimo, że zawód żołnierza wciąż kojarzy nam się głównie z męskim zajęciem, to wśród chętnych do założenia munduru nie brakuje płci pięknej.
- W sumie bardzo dobrze, bo tak samo jak mężczyźni jesteśmy dość silne no i powinny być kobiety w armii. Służba mundurowa wiąże się głównie z tym, że ukazujemy swój patriotyzm, pracujemy dla państwa - mówiła jedna z przybyłych na dzisiejsze spotkanie.
Dziś (13.11) przedstawiciele brzeskiej WKU odwiedzili nyską uczelnię, na którą powrócą jeszcze w weekend. Do tego czasu będzie można z nimi porozmawiać także w miejscowym urzędzie pracy oraz w hali przy ulicy Sudeckiej.