Brzeg: Opozycja żąda odwołania dyrektora szpitala
Brzescy radni powiatowi Platformy Obywatelskiej chcą, aby starosta rozwiązał umowę o pracę z szefem Brzeskiego Centrum Medycznego. Powód – wyrok skazujący sądu pierwszej instancji wobec Krzysztofa K., kiedyś sekretarza powiatu, dziś dyrektora lecznicy. Przypomnijmy, w Sądzie Rejonowym w Brzegu w ubiegłym tygodniu zakończył się wieloletni proces w sprawie nieprawidłowości przy przetargach na remont BCM-u. Sąd skazał Krzysztofa K. na półtora roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata, nałożył również 15 tysięcy złotych grzywny oraz wymierzył dodatkowo trzyletni zakaz zajmowania kierowniczych stanowisk w organach samorządowych oraz w administracji państwowej. Radni PO chcą natychmiastowego odwołania dyrektora lecznicy.
Na dzisiejszej (20.06) konferencji prasowej radny Jacek Niesłuchowski powiedział, że w tej sytuacji nie ma co czekać na uprawomocnienie się wyroku. Starosta jego zdaniem powinien zadziałać szybko.
- Dziś mamy konflikt. Osoba, która została skazana nieprawomocnie nadal kieruje jednostką samorządową naruszając przepisy prawa, a ponadto prowadzi dziesiątki postępowań jeśli chodzi o zamówienia publiczne – podkreśla Niesłuchowski.
Radny Krzysztof Puszczewicz przypomniał, że kilka lat temu prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie nadzoru zarządu powiatu nad m.in. inwestycjami, a teraz dzięki wyrokowi brzeskiego sądu, organy ścigania powinny ponownie powrócić do tego zagadnienia.
- A co z nadzorem w stosunku do sekretarza i pozostałych? Kto go sprawował? Prawo pozbawione odpowiedzialności i nadzoru jest przecież bezprawiem oraz samowolą. Nie wiem, czy w związku z tym wyrokami wobec urzędników starostwa, prokurator nie powinien powrócić do tamtej sprawy, właśnie pod kątem odpowiedzialności związanej z nadzorem? – pyta Puszczewicz.
Dodajmy, że do dziś (20.06) ani starosta brzeski, ani dyrektor BCM-u nie skomentowali wyroku pierwszej instancji. Rzecznik powiatu brzeskiego w rozmowie z Radiem Opole przypomniał jedynie, że wyrok nie jest prawomocny.
Do sprawy będziemy wracać.
- Dziś mamy konflikt. Osoba, która została skazana nieprawomocnie nadal kieruje jednostką samorządową naruszając przepisy prawa, a ponadto prowadzi dziesiątki postępowań jeśli chodzi o zamówienia publiczne – podkreśla Niesłuchowski.
Radny Krzysztof Puszczewicz przypomniał, że kilka lat temu prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie nadzoru zarządu powiatu nad m.in. inwestycjami, a teraz dzięki wyrokowi brzeskiego sądu, organy ścigania powinny ponownie powrócić do tego zagadnienia.
- A co z nadzorem w stosunku do sekretarza i pozostałych? Kto go sprawował? Prawo pozbawione odpowiedzialności i nadzoru jest przecież bezprawiem oraz samowolą. Nie wiem, czy w związku z tym wyrokami wobec urzędników starostwa, prokurator nie powinien powrócić do tamtej sprawy, właśnie pod kątem odpowiedzialności związanej z nadzorem? – pyta Puszczewicz.
Dodajmy, że do dziś (20.06) ani starosta brzeski, ani dyrektor BCM-u nie skomentowali wyroku pierwszej instancji. Rzecznik powiatu brzeskiego w rozmowie z Radiem Opole przypomniał jedynie, że wyrok nie jest prawomocny.
Do sprawy będziemy wracać.