Profilaktyka cukrzycy
Specjaliści w dziedzinie diabetologii mówili o tym w środę na debacie zorganizowanej w Warszawie z okazji obchodów Światowego Dnia Cukrzycy, który przypada 14 listopada, w dzień urodzin Fredericka Bantinga, odkrywcy insuliny. Organizatorem obchodów tego dnia jest Polskie Towarzystwo Diabetologiczne (PTD).
"W Polsce obecnie leczonych z powodu cukrzycy jest 2,5 mln osób. Do tego dochodzi jeszcze 0,5 mln osób z nierozpoznaną cukrzycą, którzy nie mają świadomości choroby i nie leczą się" – powiedział prof. Krzysztof Strojek, konsultant krajowy w dziedzinie diabetologii. Jak wyjaśnił, dzieje się tak dlatego, że początkowo podwyższony poziom cukru we krwi nie daje żadnych dolegliwości. "Możemy więc powiedzieć, że mamy 3 mln chorych z czego 2,5 mln leczonych" – zaznaczył. Dodał, że na podstawie wzrostu zachorowań – na cukrzycę typu 1 i typu 2 - szacuje się, iż w roku 2030 (jeśli wzrost się utrzyma) liczba chorych będzie wynosiła ponad 4 mln.
Diabetolog prof. Maciej Małecki, prezes PTD w latach 2015-2019, przypomniał, że cukrzyca prowadzi stopniowo do przewlekłych powikłań, zwiększających ryzyko inwalidztwa i przedwczesnej śmierci.
"Pacjenci z cukrzycą umierają przedwcześnie z powodu przewlekłych powikłań choroby. Pacjent, który zachoruje na cukrzycę w wieku lat 50-ciu przeciętnie traci 6-7 lat w porównaniu do swoich rówieśników bez cukrzycy. Do tego najbardziej przyczyniają się powikłania sercowo-naczyniowe: zawał mięśnia sercowego, niewydolność serca, udar mózgu" – tłumaczył specjalista.
"A ponieważ mamy aż 500 tys. osób z nierozpoznaną cukrzycą, dlatego apeluję, że tak jak jeździmy raz do roku z samochodem do kontroli technicznej, tak raz do roku powinni wszyscy wykonać sobie badania kontrolne. Taki przegląd techniczny własnego organizmu. I wśród tych badań powinno być oznaczenie poziomu cukru we krwi" – powiedział prof. Strojek.
Jak przypomniał, w przypadku cukrzycy typu 2, która odpowiada za większość przypadków cukrzycy, głównymi czynnikami są otyłość i brak ruchu. "W czasie pandemii przytyły dzieci i osoby dorosłe, a wiemy, że każdy 1 kg przyrostu masy ciała zwiększa ryzyko wystąpienia cukrzycy. Więc jeżeli uda się znaleźć metodę ograniczenia otyłości (…), to wówczas możemy liczyć, że liczba przypadków cukrzycy się zmniejszy" – podkreślił diabetolog.
Prof. Małecki zwrócił uwagę na bardzo poważne i częste powikłanie cukrzycy, jakim jest przewlekła choroba nerek (PChN). Cukrzyca dotyka w Polsce ok. 3 mln osób, a PChN – 4 mln. "Te choroby często ze sobą współistnieją - ponad 50 proc. pacjentów z cukrzycą, głównie z cukrzycą typu 2 jest - dotkniętych PChN" – powiedział diabetolog. Jak dodał, obydwie choroby obciążają układ krążenia. "Nie ma dobrze funkcjonującego serca bez prawidłowo funkcjonujących nerek" – zaznaczył.
Co ważne, obydwie choroby rozwijają się w sposób niezauważalny. "Zarówno cukrzycy typu 2, jaki przewlekłej choroby nerek trzeba po prostu aktywnie szukać, aby postawić diagnozę i wdrożyć właściwe leczenie" – tłumaczył. Jak podkreślił, jeśli ktoś jest już chory na cukrzycę, to zgodnie z rekomendacjami diabetologicznymi, zarówno polskimi, jak i zagranicznymi, raz do roku powinien być badany pod katem PChN.
"To oznacza pomiar kreatyniny i ocenę filtracji kłębkowej, a także badania moczu i analizę traconych z moczem białek. Te badania kontrolne są bardzo ważne, zwłaszcza, że w leczeniu cukrzycy typu 2 mamy leki, które jednocześnie opóźniają progresję przewlekłej choroby nerek i są to przede wszystkim flozyny" – powiedział prof. Małecki.
Jak dodał, leki te są refundowane w Polsce, podobnie jak analogi GLP-1.
"Z całą pewnością cukrzyca jest problemem społecznym ze względu na skalę zjawiska i na powikłania z nią związane" – podkreślił prof. Strojek. Dlatego, w jego opinii wszystkie organizacje – nie tylko lekarze ale też organizatorzy ochrony zdrowia – powinny robić wszystko, żeby nad tą pandemią zapanować.
Wiceminister Zdrowia Maciej Miłkowski podkreślił, że zwiększenie w ostatnim czasie dostępu pacjentów do nowych leków na cukrzycę w Polsce - poprzez ich refundację i złagodzenie kryteriów ich stosowania - jest inwestycją w przyszłość. "Przez te zmiany oczekujemy, że u osób, które teraz zaczynają chorować i się leczyć na cukrzycę, tych powikłań będzie zdecydowanie mniej. To jest naszym celem" – podsumował wiceminister.