Rządzący zapowiadają mieszkania bez własnego wkładu lokatorów do kredytu. Gwarancja państwa dla banku udzielającego takiego kredytu ma wynieść do 100 tysięcy złotych. Deficyt mieszkań jest znaczącym problemem samorządów lokalnych. Czy te propozycje PiS zmienią sytuację na rynku mieszkaniowym?
- Wszyscy byśmy sobie życzyli, żeby tych łatwo dostępnych mieszkań było jak najwięcej. Patrząc na to, co rząd miał zrealizować w Opolu to mam duże wątpliwości. Przypomnę program Mieszkanie Plus, który miał być realizowany przy ul. Wrocławskiej. Z prawie 250 mieszkań nie powstało ani jedno. Zmarnowano cztery lata, gdy teren ten przeznaczony był pod takie inwestycje – powiedział Tomasz Kaliszan, radny Opola z Platformy Obywatelskiej.
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w 2019 roku powstało w Polsce ponad 207 tysięcy nowych mieszkań, czyli tyle, ile w rekordowych pod tym względem latach 70. ubiegłego wieku. Jednak większość tych lokali wybudowali deweloperzy.
- Tych mieszkań pojawia się więcej. Tu nie chodzi o to, aby zwalać winę na rząd, ale by wymagać od niego jeszcze więcej w tej kwestii, która jest na szczycie potrzeb wymagań i dostępności rodziny – dopowiedział Tomasz Kaliszan.
Nowy Ład zakłada możliwość budowy domu do 70 metrów kwadratowych na podstawie zgłoszenia.
- Ta decyzja wydaje się bardzo dobra. Potrzeba więcej szczegółów o tej propozycji. To może być krok w dobrą stronę i pozwoli rozwinąć budownictwo w systemie gospodarczym, gdzie rodziny będą mogły szybko budować z pominięciem deweloperów. Problemem są rosnące ceny działek budowlanych – uważa Kaliszan.
- Zmiany w prawie budowalnym to słuszny kierunek. Dzisiaj, aby wybudować dom o niewielkiej powierzchni trzeba przejść skomplikowaną procedurę administracyjną – argumentował Artur Rolka, burmistrz Paczkowa, członek Porozumienia Jarosława Gowina.
Program PiS przewiduje także brak opodatkowania emerytur do 2,5 tys. zł oraz istotne zwiększenie kwoty wolnej od opodatkowania dla pracujących. Dochody państwa z naszych podatków zasilają też budżety samorządowe.
- Skutkiem tego będzie obniżenie dochodów samorządów. Jednak jestem zwolennikiem, aby jak najwięcej pieniędzy zostało w rodzinach. Dla Polaków najważniejsza jest odczuwalność opłat, które ponoszą. M.in. rosną ceny prądu, odbioru odpadów komunalnych. Stawki procentowe podatków średnio interesują mieszkańców, którzy pod koniec miesiąca zastanawiają się z czego mają żyć – uważa radny Opola.
- To jest kwestia dyskusyjna. Na 2600 gmin jest ok. 1600 gmin małych, w których dochód wielu mieszkańców nie przekracza 30 tysięcy złotych rocznie. Wprowadzenie zapowiadanych regulacji podatkowych spowoduje, że wpływy z podatku PIT do gmin zostaną ograniczone. Strata będzie znaczna – ocenił Artur Rolka.
W Nowym Ładzie rząd zapowiada, że zainwestuje w cztery tysiące nowych świetlic, w boiska i sto basenów na terenie gmin, gdzie takich obiektów nie ma. W wielu wioskach ma być dostępny gaz, wodociągi i kanalizacja.
- Jak wiele gmin w kraju cierpimy z powodu braków infrastruktury społecznej, którymi zarządzają spółki państwowe, jak choćby gazyfikacja. Te kierunki są jak najbardziej słuszne. Środki, które mają być skierowane na rozwój tych mniejszych gmin są potrzebne, bo ich nigdy nie jest na tyle, żeby wystarczało dla wszystkich – uważa burmistrz Paczkowa.
Jego zdaniem otwartą kwestią pozostaje, czy przy spadku dochodów gmin będzie je stać na utrzymanie nowych obiektów kulturalnych, sportowych oraz infrastrukturalnych. Zależeć to będzie od państwowej rekompensaty utraconych wpływów budżetowych.