Izbicko jest jedną z najmniejszych gmin Opolszczyzny. Aby usprawnić funkcjonowanie oświaty w 2010 roku powołano Zespół Szkół Gminy Izbicko.

- Wówczas sytuacja w gminie była dosyć trudna. Mieliśmy dwie szkoły podstawowe, które właściwie należało zamknąć, bo było tam bardzo mało dzieci. Żeby tego uniknąć, po wielu wyliczeniach i rozpatrywaniu różnych wariantów, doszłam do wniosku, że najlepiej będzie powołać Zespół Szkół Gminy Izbicko. Chcieliśmy utrzymać te małe szkoły. Mieliśmy pozytywne opinie kuratora i wojewody. Do tego zespołu wchodziły wszystkie szkoły i przedszkola. Wtedy było to bardzo dobre rozwiązanie. Jest ono dobre i teraz, bo jest jeden pracodawca dla wszystkich nauczycieli i pracowników oświaty. Jest prościej manewrować między szkołami ze wszystkimi zastępstwami, czy godzinami ponadwymiarowymi. Gdy są to pojedyncze placówki, to jest z tym bardzo trudno. W ubiegłym roku ZSG Izbicko został rozwiązany. Pewna grupa nauczycieli uznała, że funkcjonuje on niezgodnie z prawem. Pisali skargi do wojewody i kuratora. Nowa wykładnia prawna jednoznacznie określała, że nie wolno łączyć placówek tego samego typu. Odwołaliśmy się do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Wykazaliśmy wszystkie plusy takiego funkcjonowania, a szczególnie dla małych gmin. Jednak zostaliśmy zmuszeni do rozwiązania tego zespołu szkół gminy. Bardzo nad tym ubolewam. Teraz mamy cztery placówki. Nauczyciele mają po kilka godzin w różnych szkołach, mają więcej umów o pracę, o zastępstwa. Jest to o wiele bardziej skomplikowane niż było poprzednio. Powinna nastąpić zmiana prawa oświatowego, aby można było łączyć placówki tego samego typu, gdy jest na to zgoda samorządu lokalnego – przedstawiła problem Brygida Pytel, wójt Izbicka.

Obecnie w gminie Izbicko funkcjonują cztery placówki oświatowe, w tym dwa zespoły szkolno-przedszkolne. Wójta zapytaliśmy, dlaczego dla wszystkich tych jednostek ogłoszono konkursy na dyrektorów: - Konkurs miał być ogłoszony już w tamtym roku, kiedy powstały te cztery placówki. Miało się to odbywać w maju, ale z powodu pandemii nie dostaliśmy zgody na powołanie komisji konkursowych. Pełnienie obowiązków powierzyliśmy dyrektorom na rok. Teraz, żeby ustabilizować sytuację w tym zakresie ogłosiliśmy konkursy. W ubiegłym roku do szkół dopłaciliśmy dwa miliony złotych. Przedszkola kosztowały nas 1,8 mln złotych. Dla naszej gminy jest to ogromy wydatek, bo mamy bardzo mały budżet, a subwencja oświatowa nie wystarcza. W tej kwocie nie ma remontów, które przeprowadzamy. Staramy się, aby nasze dzieci miały jak najlepsze warunki. Szkołę podstawową w Izbicku przenieśliśmy do budynku, gdzie było gimnazjum. W szkole podstawowej robimy przedszkole. Na to uzyskaliśmy dofinansowanie z Regionalnego Programu Operacyjnego. Przedszkole będzie funkcjonowało od września. Teraz otrzymaliśmy dofinansowanie na termomodernizację następnego budynku oświatowego.

Po kilku latach dyskusji z władzami Korfantowa zrealizowany zostanie postulat mieszkańców Ścinawy. Od września w tamtejszej szkole podstawowej będą klasy 1-8.

- Byłem zwolennikiem utworzenia w tej miejscowości klas 1-6. Nie pozwala na to reforma oświaty. Ścinawa to jest dość duża miejscowość. Jest tam blisko stu uczniów. W rozmowach z kuratorem i mieszkańcami analizowaliśmy to od kilku lat. Mieszkańcy chcą tej ośmioklasowej szkoły. Uważają, że ona się utrzyma. Więc daję taką szansę. Działamy na zasadzie prospołecznej – powiedział Janusz Wójcik, burmistrz Korfantowa.

Dużym wysiłkiem finansowym gmina zainwestowała w budowę nowoczesnego gimnazjum w Korfantowie, gdzie m.in. uczęszczają starsi uczniowie ze Ścinawy.

- Na 20 lat został zaciągnięty kredyt. Szkoła ta kosztowała 8 mln, a w sumie spłacanych jest 14,5 mln złotych. Do końca 2029 roku będziemy spłacali budowę gimnazjum, którego już nie ma. Dzisiaj w tym obiekcie są klasy 4-8. Jest 11 oddziałów szkolnych i ponad 200 uczniów. Jest tam też siedem oddziałów przedszkolnych. Są też dwa oddziały żłobkowe. Dużo naszych mieszkańców pracuje za granicą. Młode małżeństwa często skazane są na samodzielne wychowywanie dzieci. Dlatego kilka lat temu zdecydowaliśmy się otworzyć żłobek. Obłożenie jest coraz większe. Mamy też w gminie cztery przedszkola, gdzie jest jeszcze dużo wolnych miejsc – mówił burmistrz Korfantowa.