- Może zabraknąć prezesowi Kaczyńskiemu kilku szabel do przegłosowania ważnej dla niego ustawy, ta ustawa może się dla mnie okazać do przyjęcia, ale w zamian za to będę oczekiwał przegłosowania którejś z moich ustaw na przykład o sędziach pokoju albo ustawy antykorupcyjnej - wyjaśnił poseł.
Pytany o zaawansowanie rozmów z Jarosławem Gowinem powiedział, że nie chce podpisywać żadnego porozumienia.
- Taki oni mają pomysł, a ja będę się starał odwieść ich od tego. Już jedno porozumienie z PSL-em podpisałem i na tym wyszedłem dramatycznie - stwierdził. - Nie wierzę w jakąkolwiek wartość podpisywania czegokolwiek, papier przyjmie wszystko. Albo ktoś jest panem albo ktoś jest chamem, albo ktoś jest dżentelmenem albo nie - dodał Paweł Kukiz. Zaznaczył, że przestał szanować PSL przez to, że nie dotrzymuje umów. - Mam wrażenie bycia oszukanym i okradzionym przez tych ludzi. Ojciec mi mówił, że nie ważne ile się ukradnie, złodziej jest złodziejem.
- Wydaje mi się, że jest kilka takich kwestii, podobnie jak kwestia sędziów pokoju, które podobają się prezesowi Kaczyńskiemu nie tylko ze względu na polityczny deal. Nie mogę jednak mówić, że poprę Nowy Ład w zamian za to, że oni mi uchwalą sędziów pokoju bo nie znam założeń Nowego Ładu - zaznaczył lider Kukiz'15. Dodał, że jego zdaniem porozumienie się z PiS nie wyklucza porozumienia z Jarosławem Gowinem i odwrotnie.
Poseł odniósł się także do wpisu Krzysztofa Skiby na FB. Lider zespołu Big Cyc apelował do Kukiza, aby odszedł z polityki i krytykował go za rozmowy z Jarosławem Kaczyńskim.
- Dzwoniłem wczoraj do Krzyśka rozmawiałem blisko godzinę. Z całym szacunkiem, ale wielu moich kolegów i koleżanek nie ma zielonego pojęcia o podstawach ustrojowych. Dla nich polityka to PO albo PiS. Plus godzinnej rozmowy ze Skibą jest taki, że część rzeczy ustrojowych i istoty problemu załapał. Umówiłem się z nim na spotkanie, bym mógł dogłębnie wytłumaczyć z czego całe zło, podział narodu itd. wynika, a to wynika z ustroju.
Paweł Kukiz zaznaczył także, że wolałby stać na scenie niż zajmować się polityką, ale swoje obecne zajęcie traktuje jako misję.
- Zostawię politykę natychmiast jeśli ustawa antykorupcyjna, JOW-y i sędziowie pokoju wejdą w życie. Jeżeli nic z tego nie wyjdzie, to zastanawiam się, czy wytrzymam do końca kadencji w Sejmie.