- W normalnym świecie odczytałbym to jako zawoalowaną ofertę do współpracy, ale w tym świecie traktuję to trochę jako "przemocowe zaloty". Jeśli Platforma Obywatelska pokaże program, z którym będziemy mogli się zgodzić, to bardzo chętnie będziemy dyskutowali o tym, jak wdrożyć go w życie - dodał Szymon Hołownia. Nie wierzy on, że powstanie jedna lista wyborcza od Platformy po Konfederację. Jego zdaniem opozycja może się zgrupować w kilka bloków.
Zaznaczy on także, że na razie nie szykuje się żaden transfer polityka z Opolszczyzny. - Jest jednak jeden członek reprezentacji parlamentarnej, któremu się przyglądamy, ale nie podjęliśmy z nim jeszcze rozmów - zaznaczył.
Gość Porannej Loży Radiowej wyjaśnił także pomysł z jakim wyszło ugrupowanie Polska 2050 o wprowadzeniu zakazu prezentowania drastycznych treści w przestrzeni publicznej.
- To kwestia bezpieczeństwa wizualnego naszych dzieci i ekspozycji ich na drastyczne treści. Wymagamy od operatorów telewizji, żeby oznaczali programy, w których są na przykład sceny pokazujące skutki przemocy. To nie jest atak wymierzony w organizacje antyaborcyjne. Najważniejsze, żebyśmy chronili wspólną przestrzeń i żeby samorządy dostały narzędzia, żeby ten porządek egzekwować.