Podkreślił, że dla firm świadczących serwis dla Niemiec i nie tylko, istotnej jest to, że wielu naszych mieszkańców korzysta z tej umiejętności – znajomości niemieckiego ponad poziom komunikatywny. Zresztą Opolszczyzna znana jest w Europie z tego, że nasi mieszkańcy znają ten język.
- Ważne żebyśmy nie zniszczyli tego potencjału – zastrzegł Norbert Rasch.
Nasz gość nie krył, że agencje pracy nie narzekają na brak chętnych na wyjazd zarobkowy. Dzisiaj dominują robotnicy do prac prostych – takie jest główne zapotrzebowanie za granicą.
Norbert Rasch określił profil opiekunek, jakie wyjeżdżają do Niemiec czy Holandii. To kobiety w wieku od 45 do 65 lat. Zaznaczył, że niezwykle poszukiwaną i wymaganą przez agencje pracy jest w tym przypadku właśnie znajomość języka obcego – najlepiej kraju docelowego. To dobrze płatna praca.
Niestety, ostatnie regulacje unijne powodują, że może rozwinąć się czarny rynek opiekunek. Dyrektywa unijna ograniczyła czas ich pracy do 18 miesięcy łącznie. Po wyczerpaniu tego okresu kolejny wyjazd jest już niemożliwy. Czarny rynek charakteryzuje się jednak tym, że zarobki są niepewne, nie ma też zabezpieczenia socjalnego.