- Ja sam pamiętam Donieck, bo byłem tam na pół roku przez inwazją „zielonych ludzików”, wiemy, że to była Rosja, ja wtedy lądowałem na lotnisku, było pięknie. Piękne tereny, świetni ludzi, a pół roku potem na lotnisku wojna i miasta gdzie nie ma warunków życia – mówił Godyla.
Z politykiem Nowoczesnej rozmawialiśmy też o ostatniej głośnej sprawie podwyżek dla najważniejszych osób w państwie. – Ja dwa lata temu, kiedy były obniżki to mówiłem że nie powinno ich być tylko w końcu powinniśmy ustalić przeliczniki – mówił nasz gość.
Szefowa jego partii, Katarzyna Lubnauer, w związku z ostatnim zamieszaniem przy głosowaniu, przepraszała. Później doszło do konfliktu wewnątrz Platformy Obywatelskiej. Co na to Szymon Godyla? – Nasi wyborcy są o wiele bardziej wymagający. Oni nas popierają, ale nie boją się nas krytykować. Zabrakło wyobraźni – stwierdził radny.