Musimy rozróżnić przesunięcia różnych zobowiązań, bo one mają różną masę - powiedział Grzegorz Kuliś z BCC. – W przypadku firm, które zatrudniają wiele osób, to chodzi tutaj o wielkie pieniądze.
Przedstawiciel pracodawców dodał, że namawia biznesmenów, by rozmawiali np. z ZUS-em w sprawie rozłożenia płatności. Zwłaszcza, że ta instytucje do problemów przedsiębiorców podchodzi ze zrozumieniem.
- Tutaj będzie duża rola samorządów. To one mogą na przykład zwolnić przedsiębiorstwa od podatku od nieruchomości – zastrzegł Grzegorz Adamczyk z NSZZ Solidarność.
Przedstawiciel związkowców przypomniał, że w tarczy numer 1 oraz tarczy numer 4 jest na to przyzwolenie i samorządy powinny być tutaj elastyczne: albo zawiesić pobór tych podatków, albo rozłożyć ich spłatę na raty.
- Podatek od nieruchomości jest jednym z niewielu instrumentów, jakim gospodarkę może stymulować samorząd - podkreślił Piotr Pancześnik z Kongregacji Przemysłowo Handlowej.
Jego zdaniem mimo wsparcia w kolejnych tarczach antykryzysowych, samorządy bardzo różnie podchodzą do tego problemu. A w ich interesie jest troska o zachowanie potencjału przedsiębiorczości na swoim terenie.
- Siłą i zasadniczą cechą tych rozwiązań ratujących gospodarkę, które przyjął rząd, była elastyczność - przypomniał ekonomista dr Witold Potwora.
W jego ocenie świadomość dbałości o rozwój gospodarczy, konieczności ratowania firm, czyli miejsc pracy jest powszechna tak w Warszawie, jak i w zdecydowanej większości samorządów. Do tego dochodzi elastyczność przedsiębiorców. Stąd całkiem dobra – w porównaniu do innych krajów – kondycja polskiej gospodarki.