Australia/ Premier Nowej Zelandii: stanowisko Rosji w ONZ wobec wojny na Ukrainie było moralnie upadłe, trzeba zreformować Radę Bezpieczeństwa
Ardern od dawna argumentowała przeciwko posiadaniu prawa weta w Radzie Bezpieczeństwa przez pięciu stałych członków: Wielką Brytanię, Chiny, Francję, Rosję i Stany Zjednoczone, i powtórzyła wezwanie do reformy tej instytucji, "aby zapewnić, że jej znaczenie się nie zmniejszy".
Świat jest "cholernie zagmatwany", ale musi odejść od polaryzacji i biało-czarnego podejścia do konfliktu - skomentowała Ardern w przemowie, w której odniosła się zarówno do rosyjskiej inwazji na Ukrainę, jak i rosnących światowych napięć z Chinami. Mimo potępienia wojny toczonej na Ukrainie, Ardern wypowiedziała się przeciwko wzmacnianiu światowych sojuszy, mówiąc, że wojna nie powinna być ukazywana jako konflikt "demokracji kontra autokracji" albo "nieunikniony kierunek" innych napięć między konkurującymi ze sobą państwami.
"Podejmując wszelkie możliwe działania mające za zadanie odpowiedzieć na agresję Rosji i pociągnąć ją do odpowiedzialności, musimy pamiętać, że zasadniczo jest to wojna Rosji" - powiedziała nowozelandzka premier, cytowana przez dziennik "The Guardian".
Jak przekazała, także kraje, które okazują "jawne i bezpośrednie wsparcie" Rosji muszą ujrzeć tego konsekwencje. Jako przykład podała Białoruś, ale wskazała także na brak potępienia rosyjskiej agresji przez Chiny. Premier poświęciła sporą część swojej wypowiedzi roli Chin na obszarze Indopacyfiku, wzywając do dialogu i współpracy.
"W obliczu napięć, jakich wzrost obserwujemy, łącznie z regionem Indopacyfiku, dyplomacja musi stać się najsilniejszym narzędziem, a deeskalacja najgłośniejszym wezwaniem" - powiedziała Ardern.
Ardern odwiedza Australię, gdzie spotka się z premierem Anthonym Albanese. Ich rozmowy mają dotyczyć stanowiska wobec Chin, wyzwań związanych ze zmianami klimatycznymi na Pacyfiku, wymiany handlowej oraz praw obywateli Nowej Zelandii mieszkających w Australii. (PAP)
kjm/ tebe/