Radio Opole » Kraj i świat
2021-07-02, 07:10 Autor: PAP

Białoruś/ Polscy działacze Borys i Poczobut już od 100 dni w areszcie

Mija sto dni, odkąd w Grodnie zatrzymano szefową Związku Polaków na Białorusi Andżelikę Borys. Według nieoficjalnych informacji pogorszył się jej stan zdrowia. W areszcie od marca przebywa również dziennikarz i aktywista Andrzej Poczobut – za kratami zachorował na Covid-19.

Według informacji dyrektorki Biełsatu Agnieszki Romaszewskiej-Guzy w związku z pogorszeniem stanu zdrowia Andżelika Borys jest gotowa zgodzić się na wyjazd do Polski, lecz teraz utrudniają to białoruskie władze, bo wykorzystują sytuację Borys, by nakłonić do opuszczenia Białorusi Andrzeja Poczobuta.


„Według moich informacji, w związku z tym co opisałam (złym stanem zdrowia – PAP) Andżelika ostatecznie zgodziła się na wyjazd do Polski, jednak białoruskie władze wstrzymały go starając się w ten sposób szantażować Andrzeja Poczobuta” – napisała Romaszewska-Guzy na Facebooku.


Według jej informacji stan zdrowia Borys pogorszył się po przewiezieniu do aresztu w Żodzino pod Mińskiem. Chodzi o nawrót leczonej wcześniej choroby kobiecej i problemy z zębami.


Wcześniej Romaszewska pisała, również powołując się na nieoficjalne informacje, że polska działaczka ma problemy z sercem z powodu ciężkich upałów, zaostrzonych jeszcze przez przebywanie w dusznych i przepełnionych celach.


Andżelika Borys została zatrzymana 23 marca, najpierw za organizację imprezy kulturalnej, Jarmarku Kaziuki, który władze uznały za „nielegalny”. Nie wyszła już jednak z aresztu, bo wszczęto wobec niej i innych działaczy sprawę karną o rzekome „podżeganie do nienawiści”. Prokuratura twierdzi, że doszło do „rehabilitacji nazizmu”.


Borys trafiła najpierw do aresztu w Grodnie, potem w Mińsku, następnie przewieziono ją na mińską Waładarkę, a po pewnym czasie - do Żodzino, gdzie trafia wiele osób z zarzutami „politycznymi”. Obrońcy praw człowieka donoszą, że warunki w tym areszcie są bardzo złe.


O samej Andżelice Borys informacji jest bardzo niewiele. Jej krewni nie kontaktują się z mediami, a oficjalnych informacji władze nie przekazują. Ze strzępków informacji, które docierały z aresztu pocztą pantoflową wiadomo było, że po przeniesieniu do Żodzino jej sytuacja, zarówno w sensie warunków w areszcie, a także stanu zdrowia – bardzo się pogorszyła.


Również Andrzej Poczobut, oskarżany z tego samego artykułu, trafił 25 marca do aresztu w Żodzino. Jego żona Oksana mówiła PAP oraz innym mediom, że dziennikarz ma problemy z sercem i zachorował na koronawirusa.


24 czerwca Oksana Poczobut napisała na Facebooku, że jej mąż jest na kwarantannie. „Test zrobili mu dopiero 16 czerwca, na kwarantannie będzie do 8 lipca. W tym czasie adwokat nie będzie mógł go odwiedzać. Listów, jak widzę, też nie przepuszczają, ostatnie przyszło 14 czerwca, było napisane 8 czerwca. Pisał w nim, że czuje się gorzej, ma zaburzenia rytmu serca”– pisała Poczobut w ubiegły czwartek. Żona Andrzeja Poczobuta rozmawiała z lekarzem więziennym, który powiedział jej, że mąż jest pod obserwacją w celi dla osób z infekcjami. Dostał leki, przepisano mu antybiotyk.


Z nieoficjalnych informacji wynika, że zarówno Borys, jak i Poczobut nie zgodzili się na „układ”, proponowany przez władze Białorusi, to znaczy na uwolnienie, ale pod warunkiem wyjazdu z Białorusi. Wszystko wskazuje na to, że pogorszenie warunków przebywania ma na celu nakłonienie ich do zmiany tej decyzji.


Na wyjazd z kraju zgodziły się wcześniej trzy inne działaczki – Irena Biernacka, Maria Tiszkowska i Anna Paniszewa (aktywistka organizacji polskiej z Brześcia), również zatrzymane i oskarżane w ramach spraw karnych o „podżeganie do nienawiści”. Z tego artykułu (art. 130 p. 3 KK) grozi na Białorusi kara od pięciu do 12 latu więzienia.


„Na skutek działań polskich służb dyplomatyczno-konsularnych, 25 maja do Polski przyjechały działaczki mniejszości polskiej z Białorusi: Irena Biernacka, Maria Tiszkowska i Anna Paniszewa; osobom tym udzielono niezbędnego wsparcia i zostały otoczone odpowiednią opiek” - poinformowało 2 czerwca polskie MSZ.


Władze białoruskie przekonują, że aktywistek do wyjazdu „nikt nie zmuszał”, a w czasie jednej z konferencji prasowych sugerowano, że ich wyjazd z kraju był inicjatywą strony polskiej.


Wiadomo jednak, że przebywającym od marca w areszcie kobietom nie pozostawiono wyboru, a one same powiedziały już po przyjeździe do Polski, że „dostały bilet w jedną stronę”.


Sprawy karne wobec nich nie zostały na Białorusi umorzone, zarzuty są wciąż w mocy. Ponadto przed wyjazdem kobiety, którym nie powiedziano, że jadą do Polski, lecz że trafią do aresztu domowego, podpisały zobowiązanie do nieopuszczania miejsca zamieszkania. To oznacza, że formalnie w razie powrotu mogłyby zostać pociągnięte do odpowiedzialności również za złamanie tego zobowiązania.


Zarzuty karne wobec polskich aktywistów zostały uznane za motywowane politycznie. Ich uwolnienia żądały władze Polski oraz UE, a represje wobec polskiej mniejszości były jednym z argumentów na rzecz wprowadzenia kolejnego pakietu sankcji wobec władz Białorusi.


ZPB to największa na Białorusi organizacja mniejszości polskiej. W 2005 r. władze w Mińsku pozbawiły ją rejestracji. Do celów statutowych ZPB należy pielęgnowanie polskości, krzewienie polskiej kultury, nauka języka polskiego i pielęgnowanie polskich miejsc pamięci.


Z Mińska Justyna Prus (PAP)


just/ jar/


Kraj i świat

2024-06-16, godz. 18:10 ME 2024 - Probierz: zabrakło nam cwaniactwa w końcówce meczu (krótka) Trener piłkarskiej reprezentacji Polski Michał Probierz powiedział po porażce 1:2 z Holandią w Hamburgu w meczu Euro 2024, że jego drużynie 'zabrakło w… » więcej 2024-06-16, godz. 18:10 ME 2024 - duńskie media: nasi kibice wypili całe piwo w Stuttgarcie Tysiące duńskich kibiców, którzy przyjechali do Stuttgartu na niedzielny mecz piłkarskiego Euro 2024 ze Słowenią, już w sobotę wieczorem doprowadzili… » więcej 2024-06-16, godz. 18:00 ME 2024 - polscy kibice w Hamburgu dziękują, a holenderscy świętują Polscy kibice, mimo porażki reprezentacji Michała Probierza z Holandią 1:2 w Hamburgu w meczu Euro 2024, podziękowali piłkarzom za grę. W tym samym czasie… » więcej 2024-06-16, godz. 18:00 Dookoła Szwajcarii - triumf Brytyjczyka Yatesa Brytyjczyk Adam Yates (UAE Team Emirates) zajął drugie miejsce w jeździe na czas na 15,7 km, która była ostatnim etapem wyścigu kolarskiego Dookoła Szwajcarii… » więcej 2024-06-16, godz. 18:00 PŚ w kajakarstwie - 14 medali polskich reprezentantów (opis) Czternaście medali w tym trzy złote zdobyli polscy reprezentanci w mistrzostwach Europy w kajakarstwie, które w niedzielę zakończyły się w węgierskim Szegedzie… » więcej 2024-06-16, godz. 17:50 Biełsat: byli pracownicy rosyjskich mediów mówią o wytycznych Kremla ws. wojny na Ukrainie Przy publikowaniu materiałów o wojnie na Ukrainie redaktorzy naczelni prokremlowskich mediów w Rosji kierują się otrzymywanymi od władz wytycznymi, a pracownicy… » więcej 2024-06-16, godz. 17:50 ME 2024 - holenderskie media: wygrana o włos, Weghosrt bohaterem Holenderskie media z nieukrywaną ulgą przyjęły - jak same określiły - minimalne zwycięstwo swojej reprezentacji nad Polską 2:1 w pierwszym meczu piłkarskich… » więcej 2024-06-16, godz. 17:50 ME 2024 - Buksa: wielka szkoda, że kończymy ten mecz z zerowym dorobkiem 'Holendrzy prowadzili grę, natomiast my mieliśmy bardzo dobre sytuacje, również po stracie drugiej bramki. Wielka szkoda, że kończymy ten mecz z zerowym… » więcej 2024-06-16, godz. 17:50 ME 2024 - siódma przegrana Polaków na początek wielkich turniejów Porażka z Holandią (1:2) w pierwszym meczu mistrzostw Europy jest siódmą przegraną reprezentacji Polski na inaugurację wielkich piłkarskich imprez. » więcej 2024-06-16, godz. 17:40 Prognoza pogody na 17 i 18 czerwca Jak informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, nad Europą dominować będą niże z układami frontów, jedynie krańce północno-wschodnie kontynentu… » więcej
1234567
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »