Samorządowcy chcą decentralizacji zatwierdzania taryf za wodę i ścieki
Radni będą uchwalać taryfy za wodę i ścieki. Powrót do tej praktyki popierają m.in. władze Prudnika i Głuchołaz. Stawki za media proponują lokalne spółki wodno-kanalizacyjne, ale zatwierdza je państwowa instytucja Wody Polskie. Przywrócenie tej kompetencji samorządom zakłada projekt zamian przepisów autorstwa Ministerstwa Infrastruktury.
Po niedawnej podwyżce, opłaty za media w Prudniku są na poziomie taryf średniej krajowej. W Głuchołazach wodę dostarcza mieszkańcom spółka gminy, natomiast ścieki odbiera nyska oczyszczalnia.
- Ustalanie cen wody przez radnych spowodowałoby decentralizację tej decyzji – uważa burmistrz Głuchołaz Paweł Szymkowicz. – Ale diabeł tkwi w szczegółach, aby instytucja przyjmująca ścieki nie dyktowała cen. Jest to monopolista, na którego jesteśmy skazani. Najważniejsze jest bezpieczeństwo i interes mieszkańców gminy Głuchołazy. Tutaj zdecydowanie więcej do powiedzenia musi mieć rada miejska.
Po zmianie przepisów, Wody Polskie będą mogły ingerować w proces zatwierdzania taryf za wodę i ścieki, jeżeli ceny będą co najmniej 15 proc. wyższe od średniego poziomu stawek za te media w danym regionie wodnym. Nowelizacja ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków, oraz Prawa wodnego ma być przyjęta przez rząd w trzecim kwartale tego roku.