- Plany tych wydatków kształtują się w wysokości 50-60 milionów - mówił Zbigniew Kubalańca. - Środki z Unii Europejskiej jeszcze do nas nie dotarły i nie wiadomo, kiedy dotrą. My jako jeden z nielicznych regionów mamy wynegocjowane, zamknięte fundusze europejskie dla województwa opolskiego. To jest 966 mln euro. Natomiast to jest wszystko na papierze. Te pieniądze, póki to zamieszanie na linii polski rząd - Unia Europejska będzie trwało, to nie jesteśmy pewni, kiedy te pieniądze dostaniemy. Natomiast inwestycje głównie w drogi wojewódzkie, w szpitale regionalne, nie mogą czekać.

- Chcemy przyspieszyć te inwestycje i kredytować unijne pieniądze - wyjaśniał Zbigniew Kubalańca. - Czyli przekazać je z własnych środków a potem, kiedy te pieniądze do nas wrócą to sobie je zwyczajnie odebrać. Jesteśmy jeszcze przed sesją budżetową, ale myślę że w okolicach 800 mln złotych budżet województwa będzie w przyszłym roku wynosił, więc to będzie niecałe 10% na te inwestycje w cudzysłowie pożyczone.

- Inwestycje za unijne finanse uzgodniono z Komisją Europejską, a te pieniądze wrócą potem do budżetu samorządu i będą przekazane na inne cele - podsumował wicemarszałek.