Mentorzy znów biorą pod skrzydła początkujących przedsiębiorców. Piąta edycja programu OCRG
16 początkujących przedsiębiorców zaprezentowało się przed 9 mentorami w ramach Programu Mentoringu Biznesowego. To piąta edycja inicjatywy Opolskiego Centrum Rozwoju Gospodarki.
Idea jest taka, że na spotkaniu Dragons Den każdy z doświadczonych przedsiębiorców wybiera jedną osobę będącą na początku swojej biznesowej drogi. Służą temu wystąpienia na żywo i wcześniej wypełnione formularze. - Chodzi o dzielenie się doświadczeniami - mówi Roland Wrzeciono, dyrektor OCRG.
- Tu bardziej chodzi o pewien sposób zarządzania i rozwiązywania problemów - tymi spostrzeżeniami dzielą się mentorzy. W każdej sytuacji ostateczną decyzję zawsze podejmuje jednak słuchacz. Doświadczeni przedsiębiorcy pokazują pewne narzędzia i metody rozwiązywania różnych sytuacji problemowych, natomiast o kierunku rozwoju firmy zawsze decyduje mentee.
Andrzej Lepich, prezes Alu-Pro Polska i mentor, mówi, że w ubiegłym roku pierwszym obszarem współpracy był rozwój biznesu - kwestie związane z klientami oraz rynkiem.
- Drugi obszar, który często pojawiał się, to był rozwój osobisty. Gdzie ja dzisiaj jestem jako właściciel firmy, jako menedżer, jako lider, jak mogę stać się lepszy, jak mogę współpracować ze swoim zespołem, zarządzać, promować swoich pracowników, dawać im kompetencje, czym muszę zajmować się sam, a czym niekoniecznie.
Lucyna, jedna z mentee, prowadzi firmę oferującą witaminy dla zakładów pracy. Zapytaliśmy, czego oczekuje od mentora.
- Oczekuję rad, nadzoru, ale też wejścia do opolskich firm. Nie jest to łatwe, bo próbowałam już na własną rękę, a przedstawiciele firm znają się dobrze, bywając na różnych spotkaniach. W dzisiejszych czasach to jest bardzo ważne, ponieważ tak z ulicy nie każdy może wejść do firmy. Chcę więc trafić pod skrzydła kogoś bardziej doświadczonego.
Program zakłada co najmniej 6 spotkań mentora z podopiecznym, choć często współpraca trwa znacznie dłużej.
- Tu bardziej chodzi o pewien sposób zarządzania i rozwiązywania problemów - tymi spostrzeżeniami dzielą się mentorzy. W każdej sytuacji ostateczną decyzję zawsze podejmuje jednak słuchacz. Doświadczeni przedsiębiorcy pokazują pewne narzędzia i metody rozwiązywania różnych sytuacji problemowych, natomiast o kierunku rozwoju firmy zawsze decyduje mentee.
Andrzej Lepich, prezes Alu-Pro Polska i mentor, mówi, że w ubiegłym roku pierwszym obszarem współpracy był rozwój biznesu - kwestie związane z klientami oraz rynkiem.
- Drugi obszar, który często pojawiał się, to był rozwój osobisty. Gdzie ja dzisiaj jestem jako właściciel firmy, jako menedżer, jako lider, jak mogę stać się lepszy, jak mogę współpracować ze swoim zespołem, zarządzać, promować swoich pracowników, dawać im kompetencje, czym muszę zajmować się sam, a czym niekoniecznie.
Lucyna, jedna z mentee, prowadzi firmę oferującą witaminy dla zakładów pracy. Zapytaliśmy, czego oczekuje od mentora.
- Oczekuję rad, nadzoru, ale też wejścia do opolskich firm. Nie jest to łatwe, bo próbowałam już na własną rękę, a przedstawiciele firm znają się dobrze, bywając na różnych spotkaniach. W dzisiejszych czasach to jest bardzo ważne, ponieważ tak z ulicy nie każdy może wejść do firmy. Chcę więc trafić pod skrzydła kogoś bardziej doświadczonego.
Program zakłada co najmniej 6 spotkań mentora z podopiecznym, choć często współpraca trwa znacznie dłużej.