Mistrzostwa Ukrainy w... Opolu. Łyżwiarze rywalizują w Toropolu
Kilkudziesięciu łyżwiarzy bierze udział w mistrzostwach Ukrainy w short-tracku. Impreza, ze względu na sytuację polityczną i wojnę wywołaną przez Rosję, odbywa się w opolskim Toropolu. Pomocną dłoń do ukraińskich łyżwiarzy wyciągnęli Ministerstwo Sportu, miasto Opole i Polski Związek Łyżwiarstwa Szybkiego.
- Otwieramy tę imprezę z mieszanymi uczuciami. Radość, że można rywalizować, radość z tego, że ukraińscy sportowcy ciągle chcą zajmować się sportem. Mają w sobie na tyle siły ducha, na tyle możliwości, żeby to robić, żeby rywalizować z sukcesami na arenach międzynarodowych również. Z drugiej strony chcielibyśmy wszyscy, żeby tego typu imprezy mogły jak najszybciej powrócić na Ukrainę.
- Cieszymy się, że możemy was gościć w Opolu, bo łyżwiarstwo to dziedzina, w której mocno współpracujemy - mówi Arkadiusz Wiśniewski, prezydent Opola
- Trenerzy z Ukrainy szkolą naszych zawodników z AZS-u Politechniki Opolskiej, którzy są aktywnymi zawodnikami, uczestniczą w rywalizacji ogólnopolskiej i światowej, więc ich obecność to jest wsparcie dla nas. My z kolei wspieramy i tych trenerów i tych zawodników, więc jest to po prostu dobra współpraca miedzy przyjaciółmi i za to bardzo serdecznie chciałbym podziękować.
- To ogromna radość, że w takim momencie mamy miejsce, gdzie te zawody mogą się odbywać - mówi Mykola Hranovskyi, pierwszy sekretarz Ambasady Ukrainy w Polsce.
- Rzeczywiście, to jest historyczne wydarzenie. Mistrzostwa Ukrainy w Opolu. Naprawdę bardzo to doceniamy i jesteśmy bardzo wdzięczni. Polskie środowisko sportowe wspiera naszych sportowców. Pozwala im trenować, pozwala brać udział w mistrzostwach. Jesteśmy niesamowicie za to wam wdzięczni.
Przedstawiciele ukraińskiego związku łyżwiarstwa wyrazili nadzieję, że to pierwszy i ostatni taki przypadek, gdy są zmuszeni przeprowadzić zawody rangi mistrzostw kraju poza własną ojczyzną.