Czy uda się dokończyć halę "Kotwica" w Praszce? Jest przetarg, duże znaczenie będzie mieć baza hotelowa
Przetarg na dokończenie hali sportowej "Kotwica" ogłosił Urząd Miejski w Praszce. Obiekt wybudowano w 1998 roku, ale nie dokończono północnego skrzydła z powodów finansowych.
Celem było rozpoczęcie prac w ubiegłym roku, ale główny projektant miał trudności z branżystami. Na ostatniej sesji radni dołożyli pół miliona złotych, więc na ten cel są obecnie 2 miliony 900 tysięcy złotych. Chodzi o 2 dodatkowe sale fitness, siłownię, szatnie oraz część hotelową na 25 łóżek.
- Brakuje bazy noclegowej dla zgrupowań - mówi Jarosław Tkaczyński, burmistrz Praszki.
- Jest duże zainteresowanie ze strony związków sportowych i grup młodzieżowych. Oni i tak przyjeżdżają do Praszki, ale są kłopoty z ich zakwaterowaniem. Gdybyśmy mieli wszystko w jednym miejscu, myślę, że byłaby to jeszcze bardziej atrakcyjna sprawa dla młodzieży i sportowych grup chcących u nas potrenować.
Burmistrz zwraca uwagę, że nie trzeba stawiać budynku od podstaw, więc wykonawca będzie mógł wykorzystać okres zimowy. - Chcemy dać 11 miesięcy na te prace - dodaje.
- Zahaczamy więc o przyszły rok, ale niewiele. Biorąc pod uwagę fakt, że przy wyposażeniu obiektu trzeba zastosować materiały wyprodukowane na zamówienie, wykonawca musi mieć trochę czasu. To jest istotne szczególnie teraz, kiedy covid sparaliżował niektórych dostawców i producentów.
Magistrat chciałby podpisać umowę z wykonawcą na przełomie lutego i marca. Duże wsparcie finansowe gmina ma z rządowych pieniędzy, tak zwanych covidowych.
- Brakuje bazy noclegowej dla zgrupowań - mówi Jarosław Tkaczyński, burmistrz Praszki.
- Jest duże zainteresowanie ze strony związków sportowych i grup młodzieżowych. Oni i tak przyjeżdżają do Praszki, ale są kłopoty z ich zakwaterowaniem. Gdybyśmy mieli wszystko w jednym miejscu, myślę, że byłaby to jeszcze bardziej atrakcyjna sprawa dla młodzieży i sportowych grup chcących u nas potrenować.
Burmistrz zwraca uwagę, że nie trzeba stawiać budynku od podstaw, więc wykonawca będzie mógł wykorzystać okres zimowy. - Chcemy dać 11 miesięcy na te prace - dodaje.
- Zahaczamy więc o przyszły rok, ale niewiele. Biorąc pod uwagę fakt, że przy wyposażeniu obiektu trzeba zastosować materiały wyprodukowane na zamówienie, wykonawca musi mieć trochę czasu. To jest istotne szczególnie teraz, kiedy covid sparaliżował niektórych dostawców i producentów.
Magistrat chciałby podpisać umowę z wykonawcą na przełomie lutego i marca. Duże wsparcie finansowe gmina ma z rządowych pieniędzy, tak zwanych covidowych.