Orlik nieczynny, po czyjej stronie zabrakło woli współpracy? Odmienne stanowiska Uniwersytetu Opolskiego i ratusza
Porozumienie wygasło z końcem 2021 roku, ale nie wiadomo, kto jest odpowiedzialny za brak dalszej współpracy. Chodzi o kompleks boisk Orlik na kampusie Uniwersytetu Opolskiego. Do sprawy wrócimy dziś (04.01) w magazynie Reporterskie tu i teraz.
Marcin Sagan, naczelnik wydziału sportu, przekonuje, że miasto negocjowało dalszą współpracę, ale uczelnia nie była tym zainteresowana.
- Nie było takiej woli ze strony Uniwersytetu Opolskiego. Podobnie jak przy wynajmie mieszkania - kończy się termin umowny wynajmowania terenu, więc zwyczajnie zeszliśmy z tego obiektu. Nie sądzę, że chodzi o koszty utrzymania, bo większość leżała po stronie miasta. My zatrudnialiśmy osoby do obsługi boisk, płaciliśmy za prąd i wodę, więc miasto ponosiło zdecydowaną większość kosztów.
Zbigniew Budziszewski, kanclerz UO, dementuje informacje o niechęci do dalszej współpracy. - Wręcz przeciwnie, jesteśmy tym bardzo zainteresowani i czekamy na formalny wniosek - podkreśla.
- My nigdy nie byliśmy stroną, która chciałaby podejmować "cichych dni" z miastem, natomiast nie wpłynęło ani jedno pismo związane z chęcią dalszej współpracy miasta czy przedstawicieli ratusza odnośnie utrzymania Orlika. Z panem rektorem ustaliliśmy, że będziemy czekać na propozycję ze strony miasta. Na pewno chcemy kontynuować współpracę w tym zakresie.
Do sprawy wrócimy, kiedy nastąpi ciąg dalszy.