Trudna sytuacja placówek kulturalnych w powiecie głubczyckim
Instytucje kultury w powiecie głubczyckim muszą mocniej zaciskać pasa. Rosnące koszty utrzymania sprawiają, że nie wszystkie zamierzenia uda się zrealizować.
- Jeżeli jest kryzys to w kulturze jest jeszcze większy kryzys, ponieważ każdy musi zapewnić swoje podstawowe elementy związane z życiem. Musi wybrać między bananem a marchewką. Jesteśmy regionalna placówką. Jest tutaj kilkoro pracowników. Dyrektor, czyli ja na całym etacie i prowadzę jeszcze dwa działy. Zastępuje wszystkich pracowników, jeżeli jest taka potrzeba. Pensje się spłaszczają do niewiarygodnych poziomów. Myślę, że tak jeszcze z pół roku i wszyscy będziemy zarabiali tyle samo albo na granicy tej najniższej. Tak to wygląda.
Muzeum ma coraz większe problemy, żeby udostępniać swoje zbiory mieszkańcom, bo przygotowanie nowej wystawy bardzo często zaczyna przekraczać możliwości finansowe placówki.
Z problemami zmaga się również Miejski Ośrodek Kultury w Głubczycach.
- Z roku na rok jest coraz gorzej – mówi dyrektor Zbigniew Ziółko. - Ja nawet nie powiem, że jest mniej pieniędzy. Ich może w niektórych przypadkach jest tyle samo, co było, ale strumienie pieniędzy są przekierowane na wszystko inne z wyjątkiem tego, co powinno być głównym celem instytucji i jednostek kultury, czyli upowszechnianie kultury. W związku z tym, że musimy wydawać z tej samej puli pieniądze na coraz większe skutki finansowe tego, że trzeba obiekty ogrzewać czy oświetlać.
Centrum Kultury i Sportu TKALNIA w Kietrzu w tym roku dysponuje znacznie niższym budżetem niż w poprzednim.
- Musimy oszczędzać i będziemy oszczędzać, gdzie tylko będzie to możliwe – mówi Michał Fita, dyrektor ośrodka. - Szczególnie na energii. Nie ukrywam, że też myślimy w takich kategoriach, aby wydarzenia, które organizujemy w dużej mierze na znajomościach w ten sposób obniżamy ceny i wydatki. Chcemy korzystać nie tylko ze źródeł instytucjonalnych, zewnętrznych, ale również ze sponsorów.
Na każdym kroku oszczędności szukają także pracownicy Gminnego Ośrodka Kultury w Baborowie.
- Jeżeli chodzi o media, jako ośrodek kultury mamy zabezpieczone pieniądze. Wiadomo, wszystko poszło do góry. Staramy się w jakiś sposób ograniczać przede wszystkim zużycie energii – informuje Aleksandra Bolik, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Baborowie.
Ośrodek kultury w Baborowie wszystkie cykliczne zajęcia prowadzi zgodnie z planem. Natomiast kalendarz większych imprez na razie został wstrzymany.