Premiera "Rohtko" zawładnęła Opolanami
Polska premiera sztuki "Rohtko" w Teatrze imienia Jana Kochanowskiego w Opolu okazała się dużym sukcesem. Aktorzy wielokrotnie wychodzili na scenę, by kłaniać się widzom. Łotewska premiera sztuki odbyła się 12 marca w Rydze. Po miesiącu zobaczyliśmy przedstawienie w Opolu.
- Cieszę się, że to koprodukcja z Opolem - mówi reżyser Łukasz Twarkowski. - Projekt się zrobił na Łotwie. I być może dlatego jednym z jego głównych bohaterów jest właśnie Mark Rothko. Dopiero w którymś momencie, jak byliśmy, prawie że dogadani na temat tej produkcji w Rydze, pojawił się pomysł koprodukcji z Opolem. Który oczywiście bardzo nas ucieszył.
- Z Opola grają Katarzyna Osipuk i Andrzej Jakubczyk - dodaje Twarkowski. - Cudowna była to współpraca. Trochę nerwowa może. Z tego powodu, że nie mogliśmy sobie pozwolić na ich obecność przez cały okres prób, dlatego pracowaliśmy dosyć długo przez Zoomy. Oni jakby się przyglądali. Ten cały pierwszy etap pracy powiedzmy "stolikowej" i rozmów łączyliśmy się właśnie Zoomem. To jest niesamowite, jak i Kasia i Andrzej się wpisali w przestrzeń tego świata. Pozostali to jest ośmioro aktorów łotewskich i dwóch aktorów chińskich.
Pod koniec kwietnia i na początku maja będziemy mogli zobaczyć sztukę w Teatrze Dailes w Rydze. Do Opola przedstawienie powróci jesienią.
- Z Opola grają Katarzyna Osipuk i Andrzej Jakubczyk - dodaje Twarkowski. - Cudowna była to współpraca. Trochę nerwowa może. Z tego powodu, że nie mogliśmy sobie pozwolić na ich obecność przez cały okres prób, dlatego pracowaliśmy dosyć długo przez Zoomy. Oni jakby się przyglądali. Ten cały pierwszy etap pracy powiedzmy "stolikowej" i rozmów łączyliśmy się właśnie Zoomem. To jest niesamowite, jak i Kasia i Andrzej się wpisali w przestrzeń tego świata. Pozostali to jest ośmioro aktorów łotewskich i dwóch aktorów chińskich.
Pod koniec kwietnia i na początku maja będziemy mogli zobaczyć sztukę w Teatrze Dailes w Rydze. Do Opola przedstawienie powróci jesienią.