5. Festiwal Książki na półmetku. Czytelnicy nie zawiedli, choć aura jest kapryśna [ZDJĘCIA, FILM]
Za nami pierwszy dzień spotkań z autorami najciekawszych książek w tym roku. Sobotę można nazwać "dniem opolskim", bo na festiwalu goszczą twórcy związani ze stolicą województwa.
Z czytelnikami spotkał się m.in. profesor Sławomir Nicieja - promując XVI tom "Kresowej Atlantydy". Na scenę zawitał także Maciej Siembieda z książką "Kukły". Wieczorem rozmowa z mistrzem kryminału Remigiuszem Mrozem. A dzień zakończy występ opolskiego zespołu Zakuka.
- Ostatnio publiczność koncentruje się na boisku, na korcie. A tu jest inaczej - mówi prof. Sławomir Nicieja.
- A taki pomysł, żeby publiczność koncentrować też przy książce, jest współczesnej Polsce bardzo potrzebny. My jesteśmy niestety społeczeństwem, które zaczęło ostatnio mało czytać. A nieczytanie zwija wyobraźnię. Targi książki wpisują się w pejzaż naszego miasta. I bardzo dobrze.
- Za mało powiedziane, że jestem zadowolony z przyjazdu do Opola - podkreśla Maciej Siembieda. - Ja jestem zawsze zadowolony. Zadowolony to za małe słowo jest. Jestem szczęśliwy, jak tu przyjeżdżam. Bardzo mi Opola brakuje ale nadrabiam te braki. Mam takie doświadczenia z pleneru w Gdyni, natomiast tutaj plenerowo jestem po raz pierwszy.
Opolanie, którzy pomimo kapryśnej pogody tłumnie odwiedzają stoiska wydawnictw szukają różnych książek.
- Szukamy konkretnie książeczek dla dzieci. Znalazłyśmy książki, ale niestety siatek za mało wzięłyśmy. Udało się znaleźć kilka fajnych perełek. Kupiłam sobie kilka książek. A mama kupiła mi książkę za 10 złotych - mówią uczestnicy Festiwalu Książki.
Organizatorzy festiwalu za naszym pośrednictwem informują, że spotkania na czas opadów przeniesione są do siedziby miejskiej biblioteki.
A w niedzielę, w ostatnim dniu festiwalu spotkania wystartują o godzinie 11.00 zabawą dla dzieci prowadzoną przez Agatę Romaniuk. Później na scenie pojawią się miedzy innymi: Jacek Hugo-Bader, Joanna Bator, Marek Niedźwiecki, Tomasz Kammel i Andrzej Stasiuk.
Radio Opole jest partnerem festiwalu.
- Ostatnio publiczność koncentruje się na boisku, na korcie. A tu jest inaczej - mówi prof. Sławomir Nicieja.
- A taki pomysł, żeby publiczność koncentrować też przy książce, jest współczesnej Polsce bardzo potrzebny. My jesteśmy niestety społeczeństwem, które zaczęło ostatnio mało czytać. A nieczytanie zwija wyobraźnię. Targi książki wpisują się w pejzaż naszego miasta. I bardzo dobrze.
- Za mało powiedziane, że jestem zadowolony z przyjazdu do Opola - podkreśla Maciej Siembieda. - Ja jestem zawsze zadowolony. Zadowolony to za małe słowo jest. Jestem szczęśliwy, jak tu przyjeżdżam. Bardzo mi Opola brakuje ale nadrabiam te braki. Mam takie doświadczenia z pleneru w Gdyni, natomiast tutaj plenerowo jestem po raz pierwszy.
Opolanie, którzy pomimo kapryśnej pogody tłumnie odwiedzają stoiska wydawnictw szukają różnych książek.
- Szukamy konkretnie książeczek dla dzieci. Znalazłyśmy książki, ale niestety siatek za mało wzięłyśmy. Udało się znaleźć kilka fajnych perełek. Kupiłam sobie kilka książek. A mama kupiła mi książkę za 10 złotych - mówią uczestnicy Festiwalu Książki.
Organizatorzy festiwalu za naszym pośrednictwem informują, że spotkania na czas opadów przeniesione są do siedziby miejskiej biblioteki.
A w niedzielę, w ostatnim dniu festiwalu spotkania wystartują o godzinie 11.00 zabawą dla dzieci prowadzoną przez Agatę Romaniuk. Później na scenie pojawią się miedzy innymi: Jacek Hugo-Bader, Joanna Bator, Marek Niedźwiecki, Tomasz Kammel i Andrzej Stasiuk.
Radio Opole jest partnerem festiwalu.