Recenzentka wystawy Ewa Maria Wacherlohn napisała, że w obrazach kryje się "przemyślana ironia, koncept i dystans wobec samej siebie i świata". Autorka wystawy zgadza się ze stwierdzeniem, że na obrazach wyraziła swój stosunek do świata.

- Kształty są bardzo syntetyczne, króluje tutaj prostota, archaizm - mówi Kurek-Di Maggio. - Uważam, że powinniśmy w życiu zacząć być tacy prości, prostolinijni, bezpośredni. Powinniśmy wrócić do tych archaicznych, zapomnianych przez nas zachowań.

Artystka przyznaje, że w jej twórczości nastąpił radosny zwrot. - Myślę, że z wiekiem sami odnajdujemy się i tak wyluzowujemy się - mówi Kurek-Di Maggio. - Nie musimy za niczym gonić, nie musimy się nikomu podobać. Podobamy się sami sobie, odkrywa się własne ścieżki i spokój - dodaje.

Wystawa będzie prezentowana w Galerii "Pierwsze piętro" przy ul. Krakowskiej 1 w Opolu do 20 marca.