Dzikie wysypiska na nyskich fortach
Śmieci są wszędzie, zarówno pojedyncze puszki, butelki i pety, jak i usypane w pryzmy resztki po remontach mieszkań i porządkach piwnicznych.
- Nie pomagają nawet darmowe punkty zbiorki odpadów, które uruchomiliśmy w dogodnych miejscach - mówi Bernard Rudkowski - naczelnik wydziału ochrony środowiska w nyskim magistracie.
Jeden taki PSZOK znajduje się przy ul.Piłsudskiego, kolejny na Alejach Wojska Polskiego. Gmina organizuje także bezpłatne akcje, tzw. wystawki, kiedy to samochody EKOM-u podjeżdżają niemal pod drzwi mieszkańców. Za darmo można także przywieźć gruz i odpady po remontach na wysypisko do Domaszkowic. Nie dla wszystkich jest to oczywiste
- Fortyfikacje, to hektary terenów, trudno zatem taką osobę złapać na gorącym uczynku, mówi Grzegorz Smoleń komendant Straży Miejskiej. Poza tym obowiązujące przepisy pozbawiły strażników wielu uprawnień pozwalających natychmiast zadziałać. Cieszy jedynie, że reagują mieszkańcy.
Mamy też kolejny sygnał o kolejnym wysypisku na fortach pozostawionym prawdopodobnie przez firmę kurierską. Sprawą zajmuje się już straż miejska w Nysie . Na razie lokalizuje miejsce wskazane drogą mailową przez naszego słuchacza.
Dorota Kłonowska