Nie było większych strat. Opolszczyzna po przejściu frontu burzowego
113 interwencji odnotowali opolscy strażacy w związku z wczorajszymi i nocnymi burzami i silnymi opadami deszczu w regionie. Najwięcej takich zdarzeń było w powicie nyskim - 38.
- Najwięcej interwencji związanych było z pompowaniem wody z zalanych terenów oraz budynków. Odnotowaliśmy 63 takie zdarzenia w całym regionie - mówi kapitan Łukasz Nowak, oficer prasowy Opolskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP.
- Ponadto odnotowaliśmy 46 interwencji związanych z wiatrołomami, przewróconymi drzewami czy też połamanymi konarami. W 4 przypadkach interweniowaliśmy przy uszkodzonych budynkach, a dokładniej były to niewielkie uszkodzenia dachów. Łącznie w działaniach uczestniczyły 123 pojazdy państwowych i ochotniczych straży pożarnej w sile ponad 530 strażaków.
- Na szczęście nie były to interwencje wymagające zaangażowania większych sił i środków - dodaje Piotr Tarapata, dyrektor Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego.
- Najważniejsze, że nie odnotowaliśmy żadnych większych strat materialnych, jak i i nie było ofiar w ludziach. Pomimo takiej nawałnicy, która przetoczyła się przez całe województwo, to nie odnotowaliśmy na ten moment takiego wzrostu wód w naszych rzekach, które byłyby bliskie stanom ostrzegawczym.
- Ponadto odnotowaliśmy 46 interwencji związanych z wiatrołomami, przewróconymi drzewami czy też połamanymi konarami. W 4 przypadkach interweniowaliśmy przy uszkodzonych budynkach, a dokładniej były to niewielkie uszkodzenia dachów. Łącznie w działaniach uczestniczyły 123 pojazdy państwowych i ochotniczych straży pożarnej w sile ponad 530 strażaków.
- Na szczęście nie były to interwencje wymagające zaangażowania większych sił i środków - dodaje Piotr Tarapata, dyrektor Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego.
- Najważniejsze, że nie odnotowaliśmy żadnych większych strat materialnych, jak i i nie było ofiar w ludziach. Pomimo takiej nawałnicy, która przetoczyła się przez całe województwo, to nie odnotowaliśmy na ten moment takiego wzrostu wód w naszych rzekach, które byłyby bliskie stanom ostrzegawczym.