Pierwsze zwolnienia w walcowni w Zawadzkiem. "Proces pozyskania inwestora trwa"
Grupa pracowników Walcowni Rur Andrzej w Zawadzkiem otrzymała wypowiedzenia. Trafiły one do osób, które obecnie przebywają na dłuższych zwolnieniach chorobowych, urlopach macierzyńskich lub wypoczynkowych. Jednak pozostali pracownicy nie otrzymują zwolnień. Taką informację przekazał Radiu Opole Dariusz Brzęczek, przewodniczący regionu opolskiego NSZZ Solidarność. Te - teoretycznie - powinny do nich trafić do końca czerwca. Powodem są toczące się rozmowy z potencjalnym nowym inwestorem.
- Niestety sytuacja jest taka, że przy uruchomionej procedurze teoretycznie tych wypowiedzeń powinniśmy się spodziewać. Pracodawca sam zgodnie z prawem wprowadził regulamin, na mocy którego poinformował, że walcownia skończy działalność na koniec września - dodaje Brzęczek.
- Z tego wynika, że pracownicy muszą otrzymać zwolnienia, mając na uwadze 3-miesięczny okres wypowiedzenia do końca czerwca. W tej chwili jest taki okres w zakładzie, gdzie wypowiedzenia otrzymują pracownicy, którym nie będzie możliwości wręczenia dokumentu do końca czerwca. Sytuacja na ten moment jest taka, że przede wszystkim pracownicy oraz związek zawodowy, cały czas mieliśmy i mamy nadzieję na to, że inwestorzy, którzy pojawili się w przestrzeni są zainteresowani zakupem zakładu pracy.
Anna Janocha, rzeczniczka prasowa Grupy Kapitałowej Boryszew, potwierdziła Radiu Opole, że pierwsze wypowiedzenia trafiły do pracowników.
- Wynika to z regulaminu zwolnień grupowych, postanowień kodeksu pracy i indywidualnych warunków umów o pracę. Okres zwolnień grupowych będzie trwać do września. Proces pozyskania inwestora trwa i jest bardzo intensywny. Nie możemy jednak na ten moment przekazać więcej informacji ze względów formalnych.
Przypomnijmy, że pracę w walcowni może stracić ponad 400 osób. Pierwsze informację o tym, że zarząd spółki Alchemia S.A. podjął decyzję w sprawie rozpoczęcia procesu likwidacji oddziału pojawiły się pod koniec maja.
- Z tego wynika, że pracownicy muszą otrzymać zwolnienia, mając na uwadze 3-miesięczny okres wypowiedzenia do końca czerwca. W tej chwili jest taki okres w zakładzie, gdzie wypowiedzenia otrzymują pracownicy, którym nie będzie możliwości wręczenia dokumentu do końca czerwca. Sytuacja na ten moment jest taka, że przede wszystkim pracownicy oraz związek zawodowy, cały czas mieliśmy i mamy nadzieję na to, że inwestorzy, którzy pojawili się w przestrzeni są zainteresowani zakupem zakładu pracy.
Anna Janocha, rzeczniczka prasowa Grupy Kapitałowej Boryszew, potwierdziła Radiu Opole, że pierwsze wypowiedzenia trafiły do pracowników.
- Wynika to z regulaminu zwolnień grupowych, postanowień kodeksu pracy i indywidualnych warunków umów o pracę. Okres zwolnień grupowych będzie trwać do września. Proces pozyskania inwestora trwa i jest bardzo intensywny. Nie możemy jednak na ten moment przekazać więcej informacji ze względów formalnych.
Przypomnijmy, że pracę w walcowni może stracić ponad 400 osób. Pierwsze informację o tym, że zarząd spółki Alchemia S.A. podjął decyzję w sprawie rozpoczęcia procesu likwidacji oddziału pojawiły się pod koniec maja.