"To jest taki symbol". Głuchołazy znowu są połączone [ZDJĘCIA]
- To przełomowy dla nas krok - tak burmistrz Głuchołaz Paweł Szymkowicz mówił dziś (25.10) podczas otwarcia mostu tymczasowego. To tak naprawdę dwa mosty, które powstały w zaledwie miesiąc i umożliwiły połączenie dwóch stron miasta. W budowę przeprawy zaangażowani byli żołnierze 2 Pułku Inżynieryjnego z Inowrocławia oraz Wojskowa Akademia Techniczna. W podziękowaniu za ich pracę miasto na moście umieściło pamiątkową tablicę.
Przypomnijmy, że poprzedni most, którego pozostałości znajdują się tuż obok nowego został zniszczony 40 dni temu przez powódź.
- To dla nas wielki dzień - mówi Paweł Szymkowicz, burmistrz Głuchołaz. - To jest taki symbol i faktycznie taki pierwszy najbardziej widoczny krok do tego, żeby miasto powstało. Ten most będzie funkcjonował do momentu oddania mostu docelowego w ciągu drogi krajowej numer 40, a kiedy to będzie, to nie wiem, ponieważ ja jako burmistrz i mieszkańcy Głuchołaz bardzo chcemy, żeby ten most był przeprojektowany. Jeśli państwo spojrzycie w prawo wchodząc na most tymczasowy, to widać powalone filary, które znajdują się w korycie rzeki. Bardzo chcielibyśmy, żeby nowy most był tak zwanym łukowym, bez filaru stojącego w korycie rzeki i wtedy jako mieszkańcy będziemy czuli się bezpieczniejsi.
- Powstanie tego mostu, to nie tylko nasza zasługa, ale też miasta, firmy, która nam pomagała i żołnierze WOT-u - dodaje pułkownik Artur Gruszczyk, dowódca 2 Pułku Inżynieryjnego z Inowrocławia. - My robimy wszystko, aby tym ludziom pomóc. Byliśmy tu od samego początku, od wtorku (17.09) i widzieliśmy zakres tych zniszczeń. Niestety te dwa zerwane mosty troszkę nam utrudniły czasowo, żeby ten most tak szybko powstał, ale to już jest siła wyższa. Sama konstrukcja jest bardzo prosta. My takich mostów budujemy jako pułk bardzo dużo, montaż trwał 2-3 dni. Jedynym utrudnieniem był fakt, że musieliśmy zastosować inną metodę nasuwania tego mostu.
- Ja patrzę przede wszystkim z punktu widzenia służb ratunkowych i bezpieczeństwa, za które odpowiadam w powiecie - podkreśla Daniel Palimąka, starosta nyski. - Niezwykle ważne jest, że dzisiaj karetki mogą w ruchu takim spokojnym się przemieszczać. Oczywiście dzięki firmie prywatnie był udostępniony most, ale tam zawsze był korek. Dlatego też można powiedzieć, że od dzisiaj tamta część Głuchołaz jest bardziej bezpieczna.
Oprócz przygotowaniu placu pod budowę mostu, kluczowe było również odtworzenie drogi prowadzącej do niego i oznakowania. Tym zajęła się Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.
- Musieliśmy wykonać dojazdy do obiektu, tak abyśmy mogli bezpiecznie wjechać na niego. Trzeba było też odtworzyć chodniki, tak żeby też piesi mogli bezpiecznie dojść do tego obiektu i przekroczyć rzekę - zaznacza Rafał Pydych, dyrektor Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Opolu.
Dodajmy, że na rzece Biała Głuchołaska cały czas trwają też prace związane z rozbiórką i usunięciem zniszczonego przez powódź mostu. Po jego uprzątnięciu GDDKiA przystąpi do budowy nowego.
- To dla nas wielki dzień - mówi Paweł Szymkowicz, burmistrz Głuchołaz. - To jest taki symbol i faktycznie taki pierwszy najbardziej widoczny krok do tego, żeby miasto powstało. Ten most będzie funkcjonował do momentu oddania mostu docelowego w ciągu drogi krajowej numer 40, a kiedy to będzie, to nie wiem, ponieważ ja jako burmistrz i mieszkańcy Głuchołaz bardzo chcemy, żeby ten most był przeprojektowany. Jeśli państwo spojrzycie w prawo wchodząc na most tymczasowy, to widać powalone filary, które znajdują się w korycie rzeki. Bardzo chcielibyśmy, żeby nowy most był tak zwanym łukowym, bez filaru stojącego w korycie rzeki i wtedy jako mieszkańcy będziemy czuli się bezpieczniejsi.
- Powstanie tego mostu, to nie tylko nasza zasługa, ale też miasta, firmy, która nam pomagała i żołnierze WOT-u - dodaje pułkownik Artur Gruszczyk, dowódca 2 Pułku Inżynieryjnego z Inowrocławia. - My robimy wszystko, aby tym ludziom pomóc. Byliśmy tu od samego początku, od wtorku (17.09) i widzieliśmy zakres tych zniszczeń. Niestety te dwa zerwane mosty troszkę nam utrudniły czasowo, żeby ten most tak szybko powstał, ale to już jest siła wyższa. Sama konstrukcja jest bardzo prosta. My takich mostów budujemy jako pułk bardzo dużo, montaż trwał 2-3 dni. Jedynym utrudnieniem był fakt, że musieliśmy zastosować inną metodę nasuwania tego mostu.
- Ja patrzę przede wszystkim z punktu widzenia służb ratunkowych i bezpieczeństwa, za które odpowiadam w powiecie - podkreśla Daniel Palimąka, starosta nyski. - Niezwykle ważne jest, że dzisiaj karetki mogą w ruchu takim spokojnym się przemieszczać. Oczywiście dzięki firmie prywatnie był udostępniony most, ale tam zawsze był korek. Dlatego też można powiedzieć, że od dzisiaj tamta część Głuchołaz jest bardziej bezpieczna.
Oprócz przygotowaniu placu pod budowę mostu, kluczowe było również odtworzenie drogi prowadzącej do niego i oznakowania. Tym zajęła się Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.
- Musieliśmy wykonać dojazdy do obiektu, tak abyśmy mogli bezpiecznie wjechać na niego. Trzeba było też odtworzyć chodniki, tak żeby też piesi mogli bezpiecznie dojść do tego obiektu i przekroczyć rzekę - zaznacza Rafał Pydych, dyrektor Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Opolu.
Dodajmy, że na rzece Biała Głuchołaska cały czas trwają też prace związane z rozbiórką i usunięciem zniszczonego przez powódź mostu. Po jego uprzątnięciu GDDKiA przystąpi do budowy nowego.
most tymczasowy, Głuchołazy, otwarcie, kierowcy, piesi, przejazd, lewobrzeżna część, prawobrzeżna, korzystanie, odbudowa, wojsko, chodniki, droga, oznakowanie, Paweł Szymkowicz, burmistrz Głuchołaz, pułkownik Artur Gruszczyk, dowódca 2 Pułku Inżynieryjnego z Inowrocławia, Daniel Palimąka, starosta nyski, Rafał Pydych, dyrektor Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Opolu